4x15 - Chuck Versus the Cat Squad
Spoiler:
Co za odcinek. Co za kociaki. Mrau

Świetny pomysł z CAT Squad. Na początku ta narracja, która zapowiada drożynę i bohaterki i te rozrywanie ekranu przez kocie pazury. Drużyna mi się podobała, a najbardziej się ciesze że Carina powróciła



Fajne były kłótnie w zespole i oczywiście to Amy musiała okazać się tą złą. Ciesze się też, że zapowiada się że dziewczyny powrócą na ślub Sary.
Chuck jak zwykle nieporadnie zachowywał się na misji - tym razem wpadł przez szybę - pierdołą


Najbardziej jednak podobały mi się sceny Kariny z Morganem

