3x01 - Children of Earth (1) » Zakończone Seriale » Torchwood • seriale forumtv.pl

---

Szczerze? nie wiem czy chce to oglądać... to będzie chyba zbyt bolesne dla mnie. Znaczy się, dzisiaj włączyłam sobie filmiki z Owenem i prawie się poplakałam. ahhh, nie wiem jak to będzie bez Owena i Tosh, nie chce się zawieźć, a tak pewnie będzie.

---

Ugh, a widziałaś trailer? Pełno obściskujących się Ianto i Jacka, rodzina Rhysa, przeszłość Ianto, wszystko co mnie absolutnie nie obchodzi. I jakieś creepy dzieciaki jako temat przewodni Ja z całą pewnością nie chcę tego oglądać, więc to pewnie i dobrze wyszło, że nie będę mogła

---

wiiidziaaaałam. okrooopneeeee. co oni zrobili z tym serialem...
chociaż źle jest oceniać przed oglądnięciem to w tym przypadku trudno jest się powstrzymać.

---

Ja bym może nie była tak bardzo na anty gdyby nie wszyscy Janto fani, którzy mnie dobijają swoją radością z okazji tego, że ten sezon nadchodzi. Czytając ich wypowiedzi mam po prostu wrażenie jakbyśmy oglądali inny serial.

---

ja na szczęście nie miałam przyjemności czytać takowych fanowskich wypowiedzi

---

cholera,cholera,cholera.
wcale nie było takie złe.
ofc, strasznie brakowało mi Owena i Tosh.
ale odcinek był ciekawy i w ogóle się nie nudziłam.
Szkoda, że ten doktorek okazał się zly i, że go zabili.

---

Genialny odcinek, strasznie mi się pdobało Pomysł z dziećmi świetny, nagle wszystkie dzieci na Ziemi się zatrzymały. "We are coming... back. Więc już na Ziemi zawitali. Czego chcą?

Poznaliśmy siostrę Ianto - podobały mi się sceny w jej domu, szczególnie kiedy ten koleś przytula Ianto Ale to nie wszystko - cegłą w auto Fajnie się ta siotra cieszyła, kiedy Ianto powiedział jej, że bardzo lubi Jacka

Gwenie jest w ciąży! YAY! Ale się ucieszyłem Świetny tekst Jack'a: "Ianto, mamy dziecko!" Nie mogę się doczekać miny Rhys'a, gdy się dowie.

Monitorują Torchwood - za co? Przecież oni ratują ich tyłki, a Ci zabijają Jack'a. Tzn. chcieliby zabić. Mam nadzieję, że przeżył eksplozje. Świetna była ta końcówka, gdy kładzie dłoń na dłoni Gwen i włącza się alarm.

Mam nadzieję, że Gwen nie straciła dziecka i, że nic się nie stało Ianto. Ciekawe kiedy 'dowiedzą się' z Jack'iem czym jest ich... przyjaźń. Oby szybko.

---

Łooooł Muszę pochwalić scenarzystów za ten odcinek. Po stracie Owena i Tosh myślałem, że serial nie stanie na wysokości zadania. Może i dlatego strasznie się broniłem przed oglądnięciem 3 sezonu. Teraz pójdzie z górki bo to tylko pięć odcinków.

Mi również podobała się scena w domu siostry Ianto I absolutnie nic do niego nie mam. Jest jedną z moich ulubionych postaci więc dobrze, że jego jeszcze nie uśmiercili w drugim sezonie.

Szkoda mi się zrobiło tego doktora. Myślałem, że stanie się nowym nabytkiem Torchwood. Bywa...

Gwen w ciąży A na początku odcinka mówiła Rhysowi, że na razie nic z tego

Ale akcja z Jackiem zamontowali mu bombę i na końcu nastąpiło wielkie bum. Ale wierze, że nic się mu nie stało bo to przecież... Jack

---

Odcinek fajny... zatrzymujące się nagle dzieci, 456, które próbują ukryć, nieźle się zapowiada sezon (5 odcinków, wszystkie o tym samym tytule, więc zakładam, że to główna sprawa sezonu )
Zniszczyli kwaterę Torchwood? Za co? Dlaczego chcą zabić Jacka? Co się dzieje?
Staruszek był niezły, z wywąchiwaniem różnych rzeczy i reakcja Gwen, kiedy jej powiedział, że jest w ciąży
Dlaczego zabili lekarza i położyli go obok Jacka?

---

Jest dobrze! Bo przecież inaczej być nie mogło. Chociaż strasznie pusto w Torchwood bez Owena i Tosh przez co zbytno się nie przejąłem że zniszczyli im centrum. Szkoda tylko Jacka. To pewnie będzie boleć jak się będzie odradzał. Mam też nadzieje, że Ianto się nic nie stało bo tworzy fajną parę z Jackem. I te jego odwiedziny u siostry
Gwen w ciąży? No nieźle. Rhys będzie zadowolony. Tylko żeby mu szybko nie powiedziała bo będzie nadopiekuńczy a tego nie zniosę
Motyw przewodni miniserii to przerażające dzieciaki. No może być nieźle. Tylko jaka w tym wszystkim rola rządu UK i o co chodziła z tymi eksperymentami z lat '60?
Dobre było w odcinku jak Gwen była obwąchiwana