3x02 - Children of Earth (2) » Zakończone Seriale » Torchwood • seriale forumtv.pl

---

dooobre, jestem ciekawa co to są za istoty i dlaczego chcieli zabić członków Torchwood.
Ogólnie odcinek ciekawy. Było troche strzelania, biegania, uciekania. grejt.
wciąż brakuje Owena i Tosh;p z nimi byłoby lepiej.

---

OMFG, ale to świetne! Niesamowicie mi się podoba, cały odcinek obładowany w akcje, humor i świetną fabułę. "Istoty" przybywają jutro i ciekawe co się stanie...

Rząd naprawde chciał zabić Gwen, Ianto i Jack'a. Dlaczego? Przecież oni mogli pomóc!
Jak można było Jack'a zamurować?! Ostatnia scena z nim świetna, przybył by uratować świat

Genialna Gwen i kapitalny Rhys Uwielbiam ich. Już myślałem, że ich złapali, ale wszystko uratował Ianto. Rhys się chce pakować i brać książke Wycieczka w tirze z ziemniakami świetna i przekazanie wiadomości o ciąży. "You carried my bag..." Gwenie, Gwenie.

Ianto także świetny, uratował wszystkich i wszystko pięknie zaplanował. Świetne wejście do budynku, w którym pracował Jack. I strącenie go. Na plus jego rodzina i zmylenie samochodu rządowego.
Teraz można ratować świat.

---

Drugi odcinek znów świetny 3 sezon Torchwood powoli staje się moim ulubionym

W ogóle nie brakowało mi tutaj Tosh i Owena. Nawet o nich nie pomyślałem podczas tych dwóch odcinków.

Ogólnie podoba mi się klimat tego co się dzieje.

Jestem bardzo ciekaw co to są za istoty... i dlaczego chcą wyeliminować TW.

Rhys oczywiście myśli cały czas o jedzeniu "Rhys chyba nie będziesz jadł surowych ziemniaków" Świetny duet z Gwen.

Jack jak zwykle wyszedł cało z tej sytuacji

---

Żadnych odpowiedzi, a jeszcze więcej pytań. To Torchwoodowski kontakt... i o czym wie Jack, czego nie może powiedzieć? Co to za pomieszczenie, które 456 kazali zbudować...
Rhys jest świetny... ładnie się wkurzył, jak ten żołnierz podbijał do Gwen ale oprócz tego, pełen profesjonalizm jako grabarz

---

Świetne! Bardzo mi się podoba ten sezon Torchwood mimo tego że jest inny od poprzednich. Bardziej przypomina to 24 w klimatach sci-fi niż poprzednie serię. Jest dynamiczna akcja, spisek u szczytów władzy, wplecione osobiste problemy i rodziny, a do tego każdy odcinek to jeden dzień.
Ucieczka Gwen i Rhysa cudowna. Na początku jak go w domu popędzała, a potem ta przejażdżka ka kartoflach No i nie obyło się bez strzelania. Potem nieźle wypadli jak próbowali ratować Jacka jako grabarze
ZZ Ianto też fajne sceny. Szczególnie na końcu jak wyciągnął ten blok cementu i uratował Jacka i Gwen z Rhysem.
No ciekawe co to za kosmici będą i jak wyglądał z nimi pierwszy kontakt. Czemu też rząd robi to co oni każą? Nie mogę się doczekać ich przybycia.