1x12 - You'll Be the Death of Me » Zakończone Seriale » True Blood • seriale forumtv.pl

---

skończyło się True Blood niestety
Akcja się rozwinęła zadowalająco. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie oglądali.
Następny sezon dopiero w lecie :S ...

---

Fajny koniec sezonu. Co tu więcej pisać. Czekamy na kolejny sezon i oby miał więcej odcinków od tego.

---

O fuck! Ten serial jest świetny ja chcę więcej, nie wytrzymam teraz do września. Będę musiał zrobić sobie powtórkę przed nowym sezonem. Odcinek narzucił niewiarygodne tempo jak na ten serial, już po ok. 30 min. sprawa zabójcy została efektownie rozwiązana - dzieci znajdują kasety Rene, Sam dowiaduje się o nim gdy Sookie jest z nim sam na sam. To napięcie w domu, a potem akcja na cmentarzu - coś niesamowitego. Sam zmienia się w psa, Bill się pali, a Sookie na zakończenie przebija szyję Rene łopatą.

A potem jeszcze masakryczny cliffhanger:
- okazało się że ta babka z opieki ma powiązanie z Samem, jak dla mnie ona tez jest zmiennokształtną.
- Sam ma kupę kasy w sejfie.
- W samochodzie Andego pojawia się kolejne ciało.
- Jason modli się w "kościele".
- I moje ulubione - pojawia się ruda u Billa która ostro namiesza. Może jest denerwująca, ale może być z nią ciekawie. Już się nie mogę doczekać.

I na koniec mam teorię. Trochę pokręconą, ale co tam. Laffayeta zabił wilkołak bo chciał powiedzieć wszystko o tamtym polityku i to wilkołaki stoją za Bractwem słońca. Ja z chęcią zobaczyłbym werewolfs w tym seriali

Jest jeszcze jedna rzecz która mi się w tym serialu podoba - od początku do końca została opowiedziana jedna wielka historia, bez przeskakiwania o kilka dni. Cały czas opowieść się ciągnie bez zbędnych elementów z tym nieokreślonym klimacikiem

---

No i sezon pierwszy zakończony w bardzo dobrym stylu. Zaczne od końca, czyli od 'dwa tygodnie później...' Te wszystkie nowe wątek - cliffhanger'y świetne. Naprawde super zrobili to scenarzyści. Jason w kościele - będzie ciekawie. Kolejne ciała znalezione. Ostatnia scena z krzykiem dziewczyn genialna. Anna zagrała świetnie.

Co do samego rozwoju wydarzeń w odcinku. Było nieźle. Rene chciał zabić Sookie - ucieczka, sceny w domu bardzo dobre. Sam ją uratował, Bill się poświęcił. Fajna scena w domu, kiedy Sookie mówi 'Ty żyjesz?' Kto się spodziewał, że zabójcą będzie Rene? Bill dostał współlokatorke - uwielbiam tą dziewczyne. Co z Laffayetem? Musze powiedzieć, że podoba mi się teoria Cześka.

Dobra, ide na drugi sezon.

---

Dobra jestem, cały sezon i w jeden i pół dnia
tak więc sezon pierwszy za mną i nie powiem, żebym była bardzo zachwycona. Klimat serialu to najlepsze co w nim jest. Musiałam się trochę do tego wszystkiego przyzwyczaić, żeby naprawdę cieszyć się z oglądania tego serialu... a zaczęło mi się podobać od tego odcinka z pogrzebem babci. Zagadka z morderstwami była naprawdę fajnie poprowadzona i nikt nie spodziewał się, że zabójcą będzie Rene. To było fajne
Jason mnie mało interesuje... ale za to historia Sama z Maryann będzie interesująca [oby!]. To samo jeśli chodzi o Jessicę... mam nadzieję, że sprawi, że Bill zrobi się bardziej interesujący

---

Rozczarowałem się strasznie tym serialem myślałem że będzie więcej o wampirach, będą zabijać wypijać krew zacznie się chaos na świecie a tu nieeee ucywilizowani z uczuciami, krew sztuczna z butelki ;/ Gdyby nie fakt ze ściągnąłem od razu 3 serie ponad 18gb to bym skończył na 1 odcinku a tak trzeba się męczyć dalej

---

Ja dzisiaj właśnie skończyłam 1 sezon i mimo mieszanych uczuć na początku serial mi się podoba.
Wszystko odcinki są dobre, tak samo jak ten finałowy. Zupełnie nie spodziewałam się, że to Rene, bardziej myślałam, że wezmą jakąś nową postać znikąd. I to wielki plus. Wątek z Jessicą fajnie się zapowiada. Mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie chociaż trochę więcej Billa, albo innych wampirów, bo według trochę ich za mało.

---

Będzie i to dużo więcej. Wątek wampirów na pewno cię zadowoli.

---

Zdecydowanie najlepszy odcinek sezonu. Akcja działa się naprawdę szybko, jak na ten serial...

Rene, a raczej koleś który wymyślił sobie to francuskie imię nieźle urządził się w Bon Temps. Kasety z dialektem. Fajnie się wszystko rozwiązało - dzieci odnalazły kasety obciążające Rene, a ten z kolei próbował zabić Sookie. Oczywiście nieudanie. Sam odegrał dużą rolę w jej uratowaniu...

Świetna była scena kiedy Bill wychodzi na słońce by ratować Sookie. Ten widok żarzącego się ciała - świetne! Sam nie dość, że uratował Sookie to jeszcze i Billa. Gdyby go nie zakopali to zostałby po nim jedynie popiół. Bill z kolei chyba pożywił się Lafayettem. Bynajmniej na to wygląda. To ciało w samochodzie Andyego to na pewno było ciało Lafayeta, ale myślę, że żywe...

Maryann zna się z Samem. Hmm, robi się ciekawie. Kolejna zmiennokształtna? Do tego Sam ma sejf pełen zielonych. Ciekawe o co tu chodzi...

Ogólnie sezon oceniam pozytywnie. Akcja może nie działa się w jakimś straszliwym tempie i serial mógł czasem przynudzać, ale klimat jaki nam zaserwowali był wyśmienity. Historia świetnie opowiedziana, z dobrą grą aktorską i nieprzeciętną muzyką. Czas na drugi sezon!