Doktor zabiera Rose w jej pierwszą podróż, w rok 5 miliardów. Na miejscu dołączają do grupy kosmicznych delegatów, którzy zebrali się aby przyglądać się pochłanianiu Ziemi przez Słońce. Jednak spokój zakłóca zdrajca, który che ich kolejno wyeliminować. Doctor i tym razem musi ratować Rose z opresji jednocześnie demaskując sprawcę całego zamieszania.
Wizja końca świata jest naprawdę smutna. Aj min, zero ludzi? tylko jakaś biczowata sama skóra? Ja wiem, że ta wizja zakłada jeszcze kupę ludzi wymieszanych z innymi gatunkami ale ogólnie to wszystko jest naprawdę dołujące.
W drugim odcinku nie raziły efekty specjalne tak bardzo jak w pierwszym dzięki czemu ogląda się go o wiele lepiej. Choć do perfekcji to naprawdę brakuje.
Ano i ja na miejscu Rose od razu bym sie wszystkiego wypytała. Nie lubię takich niedokończonych rozmów jak ta na końcu, o tej wojnie. Wiemy, że była wojna, populacja Doctora ją przegrała, ale kiedy wypadałoby zadać bardziej konkretne pytanie Rose mówi o frytkach Kiedyś może i jeszcze mi się to w serialach podobało, teraz normalnie mnie to irytuje, bo ludzie się tak nie zachowują
Łel, gdyby Rose była typem od wypytywania to Doctor by ją wykopał z TARDIS On nie jest typem do opowiadania o sobie i dobiera sobie odpowiadających mu ludzi... zazwyczaj
Ja nie uważam, że to dołujące, uważam, że ewolucja jest piękna. Te wszystkie bzdury z zachowaniem czystości rasy itd. to kompletny crap
A co do efektów specjanych, to łel... tak jakby takie było założenie. Chociaż w tym odcinku jest akurat prześliczne CGI tego końca świata. Ale w każdym razie zawsze, gdy oglądam Confidentiale i pokazują w jaki sposób robią efekty specjalne, to mam takie wrażenie "rili? to aż takie beznadziejne...".
Zapamiętałem głównie kawałek z szafy grającej. Kto by pomyślał że świat będzie się kończył w rytm Tainted love Po tym odcinku wiedziałem, ze nie odpuszczę Doktorkowi
A i jeszcze chciałam powiedzieć, że angielskie seriale chyba kochają Britney. W Skinsach też była
Piękno pięknem, ale jakoś nie wyobrażam sobie chodzących ludzi-drzew i innych śmiesznych istot. Albo inaczej, chciałabym żeby byli i ludzie i im podobne istoty a nie tak, że nie będzie ludzi bo zamienimy się w ludzi z dziwnym czymś na głowie
No bo Britney jest.. ehm, jak oni to tuaj nazwali? Klasyką?
Cała sprawa z humanoidami (ludzie-drzewa, ludzie-koty, etc.) i z tym, że Time Lords wyglądają tak samo jak ludzie jest tylko po to, aby przybliżyć to dzieciom, bo to jest ogólnie głupie i niezbyt sensowne biologicznie i mówiąc o ewolucji nie miałam na myśli tego
Odcinek był bardzo ciekawy. Sama skóra z człowieka została. Słońce pochłania Ziemię i kończy się era człowieka. Doctor i Rose wymiatają.
Debra fuckin' Morgan
do nadrobienia: the good wife, ahs, 30 rock, parks and rec, the shield, justified, mad men, house of cards, sopranos, 6fu, fnl, arrested dev; big c, west wing, nip/tuck, weeds, qaf, ally mcbeal, in treatment, big love
Tak jak blue napisała wyżej -> skóra była naprawdę biczowata, odwodniła się i git Ten odcinek kiedyś widziałam w tv i pamiętam, że jak zobaczyłam wielką twarz i pojemniku z wodą i tego niebieskiego grubaska to WTF i przełączyłam na inny kanał ? Matko frytki, ja akurat nie cierpię i musiała przerwać swoje pytania ehh ale fakt wykopał by ją z TARDIS, bez dwóch zdań Ha ha a jak usłyszałam Toxic to myślałam, ze padnę 'klasyczna ballada' nieźle pojechali
Dalej stwierdzam, że serial jest very weird ... Co z tego, że podoba mi się postać Doctorka i Rose. Akcja lepsza niż w pilocie, ale te wszystkie stworki mnie nie przekonały. Sam nie wiem Oglądnę dalej no bo jednak musi coś być w tym serialu. Nie tylko ze względu na postacie i brytyjski akcent... rozkręci się mówicie? No zobaczymy
fan of british tv. Oglądam: Hart Of Dixie, Super Fun Night, The Carrie Diaries, Dracula, The Crazy Ones, Ravenswood Czekam na powrót: Doctor Who, Switched at Birth, The Fosters,Twisted, Baby Daddy Do nadrobienia: Merlin Planowane:
Klasyczna ballada - 'Toxic' Britney, no oczywiście! Myślałem, że padne. XD
Podobało mi się wymienianie prezentów - 'przynoszę prezent w postaci mojej śliny', 'oddech z moich płuc' - . Stworki były świetne, haha.
Uwielbiam Cassandre i jej bitchy charakter. I nie spodziewałem się, że ją zabiją... Przez półtora roku dużo sie zapomina. No, ale myśl, że z człowieka tyle zostanie jest troche przerażająca. 708 operacji.
Podobało mi się zdanie '5 billion years and it's still about the money', czy coś w tym stylu, nie pamiętam dokładnie.
Confidential:
Spoiler:
Troche o efektach specjalnych. Haha, zabiła mnie ta wstawka z Sarah Jane Smith i tym potworem.
Ogólnie widać, że są naprawde w tyle z efektami, ale to po prostu część uroku Doctora.
Mało Billie!
Ostatnio edytowano 1 lip 2010, o 20:36 przez Chris, łącznie edytowano 1 raz
Debra fuckin' Morgan
do nadrobienia: the good wife, ahs, 30 rock, parks and rec, the shield, justified, mad men, house of cards, sopranos, 6fu, fnl, arrested dev; big c, west wing, nip/tuck, weeds, qaf, ally mcbeal, in treatment, big love
Jabe Swoją drogą, biorąc pod uwagę dramatyzm pierwszego odcinka (pokonanie plastiku akurat w momencie, kiedy matka Rose miala zginąć) zakładałam, że Doctor naprawi to wszystko akurat na czas, żeby ją uratować... a tu było naprawdę, naprawdę dużo śmierci Koniec świata smutny? Przecież serial zakłada, że Ziemia umrze dopiero za 5 miliardów lat! Ludzie gdzieś się wymieszają z innymi, ale nadal przynajmniej po części będą ludźmi. To chyba lepsze, niż gdyby Ziemia pełna ludzi wybuchła?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników
Grupy społecznościowe
Reklama
ForumTV.pl to największe w Polsce forum ogólnoserialowe dla produkcji zagranicznych.
Najwięcej seriali na naszym forum pochodzi z USA, ale nie brak także kanadyjskich czy francuskich produkcji.
Podział na kategorie takie jak seriale fantasy,
kryminalne, a także coraz częściej poszukiwane:
seriale komediowe oraz historyczne zapewnia odnalezienie
konkretnego serialu.
Również użytkownicy forum przyjdą z pomocą, jeśli szukamy serialu z okresu dzieciństwa, a także zapomnianych produkcji.