Wypadek na Air Show 2007
Zginął twórca grupy "Żelazny", podpułkownik rez. Lech Marchelewski i młody pilot Piotr Banachowicz. Informację tę potwierdził generał Andrzej Błasik, dowódca sił powietrznych. Straciliśmy dwóch wspaniałych kolegów z grupy Żelazny - powiedział generał.
W akrobacji brało udział sześć samolotów Zlin. Podczas wykonywania figury akrobatycznej o nazwie rozeta, dwa samoloty zderzyły się skrzydłami. Każda z maszyn rozwija wtedy prędkość ok. 300 km/h. Samoloty zderzyły się, skrzydło jednej z nich na oczach tysięcy widzów roztrzaskało się. Jedna z maszyn spadła na płytę lotniska, a druga rozbiła się za lasem otaczającym lotnisko. Według niepotwierdzonych informacji, trzeci samolot uczestniczący w akrobacjach lądował awaryjnie na obwodnicy radomskiej.
Samoloty spadły do lasu na obrzeżach lotniska, poza terenem, w którym przebywa publiczność.
Na płycie lotniska zabezpieczono wszystkie szczątki samolotów. Przyczyny wypadku ma ustalić specjalna komisja badania wypadków lotniczych.
Dla 62-letniego Lecha Marchlewskiego miał to być ostatni pokaz, podczas którego miał się pożegnać z publicznością. Drugi z pilotów miał 24 lata.
Założyciel i lider zespołu ppłk rez. mgr inż. pil. Lech Marchlewski był instruktorem szybowcowym i samolotowym, dyrektorem Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, pilotem liniowym w firmie SKY Express, wylatał prawie 4900 godzin. Inż pil. Piotr Banachowicz, był członkiem Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, wylatał 500 godzin. Był reprezentantem aeroklubu lubuskiego na Mistrzostwach Polski w akrobacji samolotowej.
Major Wiesław Grzegorzewski, rzecznik sił powietrznych powiedział, że okoliczności wypadku zbada Główna Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Wszelkie pokazy i imprezy towarzyszące na Air Show zostały odwołane. Air Show 2007 miał trwać do jutra. Prezydent Radomia ogłosił trzydniową żałobę.
Grupa "Żelazny" powstała w roku 2000 przy wsparciu Aeroklubu Ziemi Lubuskiej i sieci sklepów, która została jej sponsorem. Główne zadanie grupy to pokazy lotu zespołowego, członkowie grupy wielokrotnie startowali też w krajowych i międzynarodowych zawodach w akrobacji samolotowej. Używają samolotów Zlin 526 i Zlin 50.
"Żelazny" - to jedna z najlepszych grup akrobatycznych w kraju. Akrobaci latają podczas pokazów "skrzydło w skrzydło", maszyny dzielą od siebie wtedy dosłownie centymetry. W tej sytuacji podmuch wiatru lub minimalny błąd w pilotażu może spowodować wypadek - komentują lotnicy, świadkowie tragedii.
Do innego tragicznego wypadku, w którym zginęło dwóch pilotów grupy akrobatycznej "Żelazny" doszło 2 czerwca 2003 r. Dwusilnikowy samolot przeleciał tuż nad blokami mieszkalnymi, a potem wbił się w ziemię podzielonogórskiego osiedla Czarkowo.
W kwietniu 2006 r. w wypadku lotniczym zginął kolejny pilot-instruktor z grupy "Żelazny". Samolot spadł na w kontenery firmy spedycyjnej Rosner w Zielonej Górze. Uczeń z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Przeżył.
źródło:wp.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,statp, ... omosc.html
Ostatnio edytowano 2 wrz 2007, o 21:11 przez Paulina, łącznie edytowano 1 raz