dodano 22 maja 2013, o 00:40
- przez jakieś 2/3 odcinek wciągający, a potem niestety zmienił nastrój. Trochę się tego nawet spodziewałem, że duch nie będzie zwykłym duchem tylko jakimś kosmitą czy czymś równie pokręconym. No i był zaginioną podróżniczką w czasie. Szkoda, że tak diametralnie zmieniono klimat, wolałbym kameralną opowieść z pograniczna horroru i komedii
- na plus można zapisać efekty specjalnie. To nie jest ten stary Doktor z szkaradnymi manekinami, a z pięknymi krajobrazami z powstawania czy końca Ziemi i latającym dziadostwem. Pięknie to wygląda i tyle.
- postacie drugoplanowe ok. Każde z historią, w miarę ciekawą oraz niezbyt irytujący wątek miłosny. Byli lepsi i gorsi towarzysze znaczy się asystenci. Zaskoczeniem za to była końcówka jak się okazało, że Doktor miał własny cel by tu się zjawić - dowiedzieć się więcej o Clarze. I udało się, a może raczej nie. To teoretycznie zwykła dziewczyna i wciąż nie wiadomo kto to jest. Ja tam jestem zdania, że to jakiś błąd systemu (uniwersum), który powstał przez ingerencję Doctora w czas.
- ogromny plus za to, że po raz kolejny pokazano to kim jest Doktor. On nic nie powiedział, ale w jego oczach było widać, że historia Palmera idealnie pasuje do niego. Nie chciał zabijać, ale musiał, a teraz stara się pomagać. Doktor jakiego znamy.
- sporo elementów komediowych. Clara urocza jak zwykle, a najcudowniejsza była wtedy jak zobaczyła graficzny interfejs TARDIS, coś trzymało ją za rękę, suszyła parasol oraz jak na początku powiedziała że przybyli Pogromcy duchów. Nie da się jej nie lubić.