6x16 - The Blacout in the Blizzard
Spoiler:
------------------
Takie odcinki Bones mi się podobają Wątek morderstwa może i nie był jakiś powalający, ale nie o to w tym epizodzie chodziło. Tempe i Booth utknęli w windzie i mieli kilka przednich scen np. rozciąganie czy wchodzenie sobie na plecy. I jeszcze na końcu to palenie karteczek z datami. No ciekawe co tam napisali. Chciałbym też żeby znowu do Sweetsa na terapie przychodzili.
Sceny w laboratorium też świetne. Nieźle sobie radzili bez prądu Hodgins został porażony, zniszczył eksponat, a razem z Wendel robili domowym sposobem prześwietlenia rentgenowskiej i wytwarzali prąd z ziemniaków