Działo się nie mało. I ta końcówka


Eryk i wyrywanie serc - idealnie ta scena do niego pasowała


No włąsnie Sooki - znowu bawi się swoimi mocami. Czekam tylko aż zacznie je kontrolować. Szkoda, że znowu ich nie przywołała jak była w tym ognistym kręgu.
Jesus się spisał. Jego szameńskie moce wyglądają dziwnie, ale udało mu się załatwić Marnie. Teraz pewnie odegra jakąś większą rolę w ratowaniu Lafayetta.
Głupi początek jak Bill i Eryk chcieli się poświęcić żeby uratowac Sookie. bardzo dobrze, że Pam wkroczyła

Jason i Jessica - lubię tą parę

Andy i wrózka


Marcus nie żyję, a Alcide rozstał się z Debbie. Sietnie wyglądało jak z nią zrywał. Ciekawe czy w przyszłym sezonie będzie przywódcą watahy.