Raylan dalej jestz Lindsey nawet po tym jak dowiedział się, że Randall to jej ex-mąż i co robili razem w przeszłości. Później, jak to Rayla, spotyka ex-męża na siłowni i prezentuje mu swój popisowy numer - albo wyjedziesz albo cię zabiję. I Randall znika. Znika również Lindsey z jego kasą. Ale to raczej nie ona zdemolowała mu mieszkanie więc mogę się tylko domyślać, że Randall maczał w tym palce.
Z Rachel się coś dziwnego dzieje, rozstaje się z facetem, jeszcze bardziej niż zwykle ryzykuje w pracy, mam nadzieję, że to się źle nie skończy, bo lubię ją.
Art odkrył, że Drew Thompson był świadkiem w jakiejś sprawie. Więc Raylan i Tim idą wypytać jego żonę, certyfikowaną spirytualistkę
, która zostaje porwana.
Jakom cudem w całą tą sprawę zostało wciągnięte FBI to nie mam pojęcia. Agent FBI zmuszony do pomocy w porwaniu wydaje Raylanowi miejsce pobytu Eve i popełnia samobójstwo.
Po jej odzyskaniu żona Drew wyznaje, że był świadkiem jak Theo Tonin zabija informatora rządowego.
Boyd próbuje przekupić siostrzyczkę pastora Billy'ego - Cassie. Kiedy to nie pomaga zleca Coltonowi załatwienie sprawy. Niestety węże załatwiły Jimmiego i nic z tego nie wyszło.
Johnny idzie do Duffy'ego z propozycją pomocy przy zabiciu Boyda. Mam nadzieję, że to tak na prawdą jakiś plan pomocy Boydowi bo jak Boyd się dowie to Johnny'ego spotka coś gorszego niż postrzał i jazda na wózku inwalidzkim. A lubię go, więc szkoda by była. Boyd znów odwiedza kościół Billy'ego i postanawia go przetestować, a raczej jego siostrę. Coś mi się wydaje, że Billy tej próby nie przeżyje. A siostrzyczka poruszy niebo i ziemię żeby się zemścić...