4x01 - Box Cutter » Zakończone Seriale » Breaking Bad • seriale forumtv.pl

---

Oczywiście mocna premiera - nie mogło być inaczej w końcu to Breaking Bad.

Jesse zabił Gale i tym samym uratował siebie. Strasznie wyglądał po tym morderstwie. Jednak już po wyjściu z laboratorium ochłonął, normalnie zjadł obiad i zaczął się uśmiechać

Sceny w laboratorium strasznie klimatyczne szczególnie jak przyszedł Gus. Rozgadany Walter wyjaśnia czemu musiał zabić, a tamten nic mówi. Przebiera się tylko w kostium i w końcu zabija Victora co jest oczywiście brutalnie pokazane z krwią lejącą się na Waltera i Jessego. A Gus nawet nie mrugnął. Bydlak. Jedyne co powiedział, to że mają gotować. Się wie Bardzo mi się podobało jak sprzątali po trupie i wsadzali go do beczki i to jak dali znać Mikowi że już to robili

Teraz rozpocznie się śledztwo morderstwa Gale'a i na pewno wpadną na te notatki z laboratorium. Oj Gus ma kłopot - nie dość że ma policja na karku to jeszcze tych meksykańców.

Hank zaczął zbierać minerały biedaczek z niego i Marie. Zawsze ich lubiłem więc szkoda mi tego co się z nimi dzieje. I oczywiście wszystko w tym serialu jest pokazywane bez kompromisów.

Skylar była dobra jak przestawiła samochód Walta. Taka nic nie znacząca scena, ale mistrzowsko zrobiona i strasznie mi się podobała.

Saul uciekł ze swoim sapiącym ochroniarzem - szkoda bo mimo początkowej nie chęci coraz bardziej go lubiłem.

---

W końcu po roku czasu doczekałem się! Mój przegenialny serial wrócił!

Premiera nie rozczarowała, ale nie była też rewelacyjna. Brakowało mi trochę scen Walter/Jessie. Tak jak można było się spodziewać Jessie zabił Gale. Jestem bardzo zaciekawiony tą postacią. Chcę zobaczyć jak dalej będzie sobie z tym radził.

Sceny z Gusem najlepsze. Jak wszedł do laboratorium to po prostu napięcie sięgało zenitu, jeszcze to powolne przebieranie się, marsz z nożem i w końcu bezlitosne zabicie Victora. Gus to kolejna charyzmatyczna postać w tym serialu. Poznaliśmy go jako miłego przedsiębiorcę, który poza kurczakami i pralnią zajmuje się również dragami. Ale jak się okazuje jest bezwzględnym i bezlitosnym skurczybykiem, który jest w stanie zrobić wszystko.

No, a tymczasem Jessie i Walter wracają do gotowania. Czyli wszystko po staremu. Zobaczymy jak to się wszystko dalej potoczy.

Saul genialny! Uwielbiam go i mam nadzieję, że nie zniknie z serialu. Szukanie podsłuchu, albo rozmowa z budki telefonicznej przez szmatkę. Po prostu kocham tego paranoika.

Szkoda mi Hanka i Marie. Niech szybko wraca do zdrowia i niech zacznie szukać pana od krystalicznie czystej, niebieskiej mety.

Skyler dalej nie lubię. Niech spieprza.

---

Wczoraj skończyłem 3 sezon, a dzisiaj już zacząłem 4 Odcinek bardzo dobry, mam nadzieję, że 4 sezon również nie zawiedzie. Już nie mogę się doczekać co Walt wymyśli... No i jak sprawa się potoczy dalej z morderstwem Gale'a. Pewnie policja będzie szukała tego laboratorium. Gus będzie nie zadowolony. Swoją drogą to podejrzewałem, że właśnie załatwi Victora. Ale klimat był i chociaż tak podejrzewałem, to nie wiedziało się do końca. Mocna scena. Zobaczymy co będzie dalej. I jak zniesie to wszystko znowu Jessie, po zabójstwie tego człowieka. Jestem ciekaw jak się jego postać rozwinie.

---

Jak dobrze, że Breaking Bad wrócił.

Odcinek był świetny.
Jessie jednak zastrzelił Gale'a i razem z Walterem stali się jedynymi, którzy mogą robić tak czystą metę.
Scena przygotowania, przebrania i zabójstwa Victora przez Gusa była niesamowita. Za takie momenty kocham ten serial. Są to prostu cudowne!
Nie do końca rozumiem motyw zabójstwa, ale Gus na pewno zrobił duże, straszne wrażenie na naszych dwóch bohaterach.
Jessie wydaje się w porządku po dość wymuszonym zastrzeleniu niewinnego laboranta. Jestem ogromnie ciekawy, jak jego postać będzie się dalej rozwijała w dalszej części sezonu.
Genialna scena włożenia zwłok do beczki i odpowiedź Jessie'go na pytanie "Nigdy z tego nie korzystałem. Na pewno zrobi swoje?" - "Zaufaj nam". Heh, przypomina się moment z wanną z pierwszego sezonu.
Notatki z laboratorium na miejscu zbrodni...ciekawe, jak to siędalej potoczy.
Skyler i przestawianie wozu Waltera.
Hank i Marie - ciężko u nich, stan Hanka jest poważny i tak pokazali nam to twórcy.
Nie ma co, szykuje nam się kolejna, genialna seria.

---

Mocny start to było to czego nam było trzeba. Powtórzę to co powiedzieli już inni, ale cieszę się, że BB jest znów z nami I jeszcze bardziej się cieszę, że wróciło na pełnych obrotach.
Jessie nieco się załamał po morderstwie, ale to akurat było do przewidzenia. Dobrze jednak, że się pozbierał i poradził sobie z całą tą sytuacją. I to chyba lepiej niż Walter, który nawet po wszystkim wydawał się nieźle roztrzęsiony.
Scena z Gusem świetna. Biedny Walter tłumaczy się gęsto i robi wszystko by wybrnąć z sytuacji, problemu, którego jak się okazuje, praktycznie nie mają. Gus przyszedł, zamordował własnymi rękami, przebrał się, wszystko to w ciszy, walną jedno zdanie i wyszedł w wielkim stylu. Mniam.
Skyler wkracza do akcji. Średnio mi się podobała scena dostania się do mieszkania Waltera, wszystko takie wyolbrzymione...
Zaczęło się po przerwie bardzo dobrze i mam nadzieję, że forma nie spadnie lecz pozostanie na wysokim poziomie, a może nawet będzie lepiej

---

Świetny start sezonu.

Gus to jednak jest bydlak , scena z zabiciem Victora bardzo mocna i klimatyczna, świetnie to wyszło z tą lejącą sie krwią na Walta i Jessiego.
Gus pokazuje , że nie ma co z nim zadzierać i Walt dobrze myśli , że zabijając Gale kupili sobie tylko trochę czasu.
No i ciekawe co z tymi notatkami Gale , czy naprowadzają one do laboratorium i czy Walt jest w nich wymieniony.
Jessie troche nam przycichł wydaje sie , że przywykł juz do takiej sytuacji , ale ja czekam na jakiś jego wybuch.

Saul jak zwykle genialny, narobił sobie kłopotów , oby zostawili go żywego .
Hank i Marie jakoś sobie radzą , ale różowo nie jest, tez mam nadzieje , ze sie jakoś pozbierają, moze Marie sie wygada o sekrecie .
Ogólnie świetne rozpoczęcie świetnego serialu .

---

Najfajniejsza scena to wiadomo co. Poza tym średniawo, ale nawet mi się podobało.

Gus coraz bardziej działa mi na nerwy.