Nick się ciężko opierał, ale jak tylko Jess wspomniała, że wyjazd jest za darmo - oni też się zabierają

No i zaczął się bardzo dziwny weekend.
Strzelanie nie wyszło im na dobre, ale zapał doktorka był świetny

Angie rzuciła się na doktorka, bo źle zinterpretowała cel wyjazdu, ale ten na szczęście ją odepchną, więc wyjazd skończył się tylko jednym zerwaniem.
Sam i Jess po absyncie byli zabawni, ale Nick przekroczył wszelkie granice

Shmidtowi się zachciało przypomnieć Winstonowi, że jest czarny, a Winston dostrzegł idealną okazję żeby pograć sobie z nim - jak zawsze

'Let his black light shine'

Akcja z crackiem była boska i zgarnięcie Roberta z ulicy, który okazał się niewinny jak owieczka

Szkoda, że Cece pojawiła się tylko w jednej małej scenie.