Posty: 4590
Lokalizacja: Koszalin / Gdańsk
Ulubiony serial:
BB / Fringe / MM / SoA
gadu:
3343371
2x10 - A Great Cause
19.03. 2012
_____________________________________________________________________________________________
Dobry odcinek.
Monica oczywiście się posypała, nie mogło być tak idealnie. Do tego jeszcze przepuściła całą kasę, którą zbierała nasza rodzinka przez całe wakacje. Wiedziałem, że tak to się skończy. Strasznie mnie denerwowała Monica od jej pierwszego pojawienia, niech wraca tam, skąd przyszła!
Mocna sprawa z Mandy, która jak się okazało, ma dziecko ze swoim ojcem.
Steve i Lip nie mogą znaleźć kontenera z chłopakiem Estefanii. I coś mi się wydaje, że może być z tym większy problem. Steve coś mówił o jeździe po niego do Florydy, a pod koniec odcinka widzimy padający śnieg przy kontenerze, upsss...
Szkoda, że gdy Fiona zaczęła już sobie planować i wziąć się za siebie, nagle taka "bomba" spadła na nią. Mam nadzieję, że nie da za wygraną i dalej będę dążyła do matury i uczelni biznesu.
Veronica i Kevin, uwielbiam tą parę. Świetne sceny mieli w tym odcinku. Spicie się Veroniki u Fiony i uderzenie Kevina w ścianę.
Moim zdaniem Lip trochę za ostro naskoczył na Fionę na końcu odcinka, a gdzie on był w tym czasie?
Sheilla, ona jest niesamowita! Propozycja uduszenia poduszką złożona temu kolesiowi była przekomiczna. A później dogadanie się z nim przy pomocy Jody'ego i ostatni buch.
Gdy przeczytałem, że aktor grający Jody'ego dołączy do stałej obsady w 3 serii, trochę się zdziwiłem, zwłaszcza po odcinku gdy Karen wyrzuca go z domu. A tu proszę Jody znalazł sobie miejsce przy Sheilli. Tworzą genialną parę!
Brak Karen w odcinku...nie wpłynęło w ogóle na poziom odcinka. Jej postać stała się niesamowicie wkurzająca, także jej brak jest świetnym dodatkiem.
Spoiler:
_____________________________________________________________________________________________
Dobry odcinek.
Monica oczywiście się posypała, nie mogło być tak idealnie. Do tego jeszcze przepuściła całą kasę, którą zbierała nasza rodzinka przez całe wakacje. Wiedziałem, że tak to się skończy. Strasznie mnie denerwowała Monica od jej pierwszego pojawienia, niech wraca tam, skąd przyszła!
Mocna sprawa z Mandy, która jak się okazało, ma dziecko ze swoim ojcem.
Steve i Lip nie mogą znaleźć kontenera z chłopakiem Estefanii. I coś mi się wydaje, że może być z tym większy problem. Steve coś mówił o jeździe po niego do Florydy, a pod koniec odcinka widzimy padający śnieg przy kontenerze, upsss...
Szkoda, że gdy Fiona zaczęła już sobie planować i wziąć się za siebie, nagle taka "bomba" spadła na nią. Mam nadzieję, że nie da za wygraną i dalej będę dążyła do matury i uczelni biznesu.
Veronica i Kevin, uwielbiam tą parę. Świetne sceny mieli w tym odcinku. Spicie się Veroniki u Fiony i uderzenie Kevina w ścianę.
Moim zdaniem Lip trochę za ostro naskoczył na Fionę na końcu odcinka, a gdzie on był w tym czasie?
Sheilla, ona jest niesamowita! Propozycja uduszenia poduszką złożona temu kolesiowi była przekomiczna. A później dogadanie się z nim przy pomocy Jody'ego i ostatni buch.
Gdy przeczytałem, że aktor grający Jody'ego dołączy do stałej obsady w 3 serii, trochę się zdziwiłem, zwłaszcza po odcinku gdy Karen wyrzuca go z domu. A tu proszę Jody znalazł sobie miejsce przy Sheilli. Tworzą genialną parę!
Brak Karen w odcinku...nie wpłynęło w ogóle na poziom odcinka. Jej postać stała się niesamowicie wkurzająca, także jej brak jest świetnym dodatkiem.
Mój fanpage o serialach
https://www.facebook.com/serialowaporadnia
https://www.facebook.com/serialowaporadnia