Co za niesamowity odcinek. Nawet ja, po lekturze książki, zostałem kilka razy zaskoczony. Tym razem dostaliśmy dużo akcji i kolejne tony dialogów. Pominięto tez Jona i sceny Zza Morzem, ale wcale mi to nie przeszkadzało bo kolejne polityczne machlojki i starcie wilka z lwem było emocjonujące.
Jednak pierw to co mnie zaskoczyło:
- pokazano dalszy ciąg turnieju. Obawiałem się, że na jednej walce się skończy, ale była i następna. Tym razem ser Loras z Górą + Ogar. Świetnie to wyszło! i jeszcze to okrutne odcięcie głowy koniowi
- kilka scen z Theonem. Nie lubię go, ale rozumiem to posunięcie. Jednak mam nadzieje, że nie będzie za dużo w tym sezonie
- rozmowa Cersei z Robertem - wow. Pierwsza ich normalna rozmowa w serialu? Możliwe. Nie kłócili się wcale, rozmawiali o Nedzie, ona go wychwalała i jeszcze temat zboczył na Lyanne.
- to Magister i Illyrio spiskują przeciw Nedowi. Sieć się zacieśnia coraz gorzej wiedzie się naszemu namiestnikowi.
- pojedynek Neda i Jamiego - genialne! Scena była świetna, pięknie zrobiona i aż szkoda że tak szybko ją przerwano. Cudowna walka i jeszcze przedtem rzeź ludzi Starka. Teraz to będzie się działo
- genialne starcie słowne Littlefingera z Varysem. Dwóch największych kombinatorów się spotkało
- Loras i Renly?! Na prawdę nieuważnie czytałem książkę... W ogóle zupełnie inaczej wyobrażałem sobie Lorasa, ale to wszystko wina Sansy.
Przyjazd do Orlego Gniazda niezły - pierw brutalne starcie w drodze i w końcu rozczarowanie Cat siostrą. na pewno tego się nie spodziewała. Podobało mi się, że stanęła w obronie karła. Sama Lysa i jej syn wyszli przerażająco. Jednak sama siedziba wygląda majestatycznie.
Łapanie kotów i czaszki smoków - piękne sceny. Tak jak ta gdzie Arya rozmawia z strażnikami
Ned sprzeciwiający się mordowi Dan i jego rezygnacja ze stanowiska Namiestika to kolejna świetna scena. Argumentacja pozostałych członków Rady wyszła okrutnie.