dodano 15 kwi 2014, o 12:05
Theon Greyjoy dalej spełnia swojąrole zabaweczki Ramseya. Polowanie dramatyczne... Ale wydaje mi się, że nie jest jeszcze taki do końca złamany - te emocje po wiadomości o śmierci Robba. A teraz jeszcze wysłany po młodych Starków. Ciekawe czy i kiedy jego siostra go znajdzie.
Jamie uczy się walczyć lewą ręką z Bronnem, tylko co z tego będzie...
Tyrion wysyła Shae z dala od siebie i rodziny, zastanawiam się tylko czy ona faktycznie na ten statek wsiadła i odpłynęła. Ale teraz to już chyba bez znaczenia.
Baratheon i Czerwona Wiedźma dalej palą ludzi na stosach w imię boga światła. Rozmowa z córką Stannisa bardzo dziwna, Wiedźma przyszła szerzyć wiedzę o bogu światła, tylko na co i po co?
Bran i spółka za murem dalej szukają... czegoś. Ale teraz przynajmniej mają trop - drzewo dało młodemu wizję. I gdzie ona ich zaprowadzi?
No i wreszcie długo oczekiwany ślub. Joffrey'owi chyba chcieli odprawić odejście z hukiem do był wyjątkowym dupkiem w tym odcinku. Scenki walki, poniżanie Tyriona na weselu i śniadaniu (i wyjaśniło się kto dostał drugi miecz) i wreszcie wielki koniec. Teraz największe pytanie to kto go otruł. Bo oczywiste jest dla mnie, że nie zrobił tego Tyrion. I jak ma z tym związek pijaczek/rycerz/błazen, który zaraz po zdarzeniu podszedł do Sansy, żeby z nim poszła jeśli chce żyć - dlaczego? I co się teraz stanie z Tyrionem?