dodano 20 cze 2013, o 01:10
- gdyby nie ta łzawa końcówka stwierdziłbym, że odcinek bardzo dobry. Tak bez tego bardzo. Przesadzono z słodyczą na końcu przez co cały wydźwięk był zbyt pozytywny. Już lepiej jakby zostawiono końcówkę kwestii interpretacji. Te sceny z Amandą też denerwujące. Za dużo wątków miłosnych, za mało napięcia seksualnego
- wątek z kosmonautą zamienionym w maszynę do zabijania świetny. I niespodziewany! Serial znowu udowodnił, że całkiem nieźle można się przy nim bawić. Do tego sporo elementów humorystycznych - świetne było jak rozmawiali o Zmierzchu. Jednak bardziej podobały mi się wątki dramatyczne - zatracanie własnej osobowości i przemowa w jaskini o niepoddawaniu się. Tylko to zakończenie...
- cliffhanger chamski, a szkoda. Już tak blisko było żeby nasza pani doktor trochę zdradziła ze swojej przeszłości, a tak mamy epidemię. Ciekawe czy sprowadził ją astronauta. A może to skryty atak Republiki Ziemi? Coraz ciekawszy nam się robi ten konflikt.
- trzeba zapamiętać żeby po sezonie ściągnąć sountrack bo praktycznie co odcinek jestem zaskakiwany dobrą nutą