Łał... Uwielbiam Lucka. Mark w tej roli jest absolutnie niesamowity. Ale po kolei.
Sam zaczyna ostro wariować - no i zostaje zamknięty w wariatkowie. Podczas gdy Lucek dalej go męczy i męczy, Samowi udaje się pomóc dziewczynie z problemem - duchem brata.
Szoker odcinka - Cass!! <fanmode>
Jakże ja za nim tęskniłam, no...
Biedaczysko nie pamięta nic ze swojej przeszłości, ale mimo to wydaje się być swoim dawnym sobą.
Następny szoker - Meg!! Grrr... Nic dobrego nie przyjdzie z jej pojawienia się, jestem tego pewna.
No i o co kaman z Crowem? Niby wstrzyma swoje demony jeśli chłopaki zabiją Dicka. Ok, starają się, robią co mogą, i akurat wtedy gy Dean potrzebował by czystej drogi by ocalić brata - bach! Crowleyowi odechciewa się bycia miłym... I poszedł na całość.
Na (nie)szczęście Meg również jest swoją dawną sobą i działa na swoją korzyść przede wszystkim. No i pomaga Deanowi oraz Castielowi w odzyskaniu pamięci.
Niestety - nie ma już żadnego muru do odbudowania w głowie Sama i Cass, jak to on postanawia się poświęcić. Przejmuje więc halucynacje Sama do siebie. Nie spodziewałam się tego prawdę powiedziawszy. I nie wiem o co chodzi z Meg zostającą w szpitalu - będzie mieć oko na Cassa i pilnować go dla chłopaków czy może wyda go Crowleyowi?
No i co mnie jeszcze interesuje - Death powiedział, że jedna ściana na klienta. Ale Cass nie jest Samem, i mimo iż dzielą tą samą halucynację, to są dwiema osobnymi osobami. Czy więc możliwe byłoby żeby Death zafundował ścianę Castielowi? Mam nadzieję, że coś się uda chłopakom wymyślić, albo faktycznie Jeździec wkroczy do akcji bo nie chciałabym odzyskać Cassa w serialu tylko na jeden odcinek.