Jeżdżenie stopami mam dawno za sobą. lol Poza tym wiadomo że najlepiej łapać stopa w grupie.
Bardzo smutny odcinek.
Trochę mi było szkoda kolesia. Z jednej strony to co robił było złe, koleś nie był stabilny, miał zaburzenia psychiczne, ale z drugiej strony cała historia była przerażająco smutna i było mi go trochę żal.
Podobały mi się sceny Morgan/Prentiss. Szczególnie ta scena jak rozmawaili o nim, jaką by mógł być osobą, co mogło nim kierować, itd.
"Close your eyes princess." Smutna scena.
Obrazy na ścianie w pokoju dziewczynki i to jak opowiadała o tym co się działo z tymi kobietami...trochę dziwne, szczególnie sposób w jaki to mówiła.
Reid/Rossi. lol Rossi trochę chamski był, ale i tak się uśmiałam.
Końcówka dobra, chociaż można było się tego spodziewać po tym, co Emily powiedziała, że tyle osób zabija na autostradach, itp.
I Andrea z Beverly Hills.