dodano 29 mar 2013, o 00:25
- co za świetny odcinek! Niby wróciliśmy do sprawdzonej formuły po dwuodcinkowcy, ale zupełnie to nie przeszkadza bo sprawa była przednia, a raczej cała otoczka. Horrory! Nawiedzona kaseta, seryjny morderca którego ciało zaginęło, opuszczony hotel, przerażający zakład dla obłąkanych i chatka w lesie. I to wszystko podane z humorem. Cudownie wyszło!
- do tego jeszcze Rick, który bał się że umrze oraz Rick i Espo nie chcący obejrzeć kasety. Lista rzeczy do zrobienia, Espo liczący że dostanie Ferrari oraz to jak przestraszył się w hotelu. Dawno się tak nie śmiałem na tym serialu. Trochę szkoda, że Kate na końcu nie postanowiła przestraszyć Ricka, to byłby doskonały koniec odcinka.
- gościnny występ Wesa Cravena zaskakuje i cieszy. Rozmowa telefoniczna i pytania jak pozbyć się klątwy - coś pięknego.
- sprawa jak to sprawa. Mordercą okazała się pierwsza najmniej podejrzana osoba, ale zupełnie to nie przeszkadzało bo przede wszystkim liczyła się otoczka.