dodano 26 wrz 2013, o 17:48
Holy fucking shit.
Aż nie wiem od czego zacząć!
Hank wreszcie dorwał Walta. Ale cóż z tego skoro może nie dożyć końca dnia?
Walter jednak chciał zlecić zabójstwo Jessiego - za jedną lekcję gotowania dla Todda. Ale nic z tego nie wyszło, bo Hank wziął sprawy z swoje ręce.
Piękna akcja z podrobienie beczki z kasą. Miałam nadzieję, że Walter się nie da nabrać i wywiedzie ich w inne miejsce, ale widać chciwość i żądza pieniądza zrobiły swoje i zaciemniły go...
Wreszcie go zaaresztował. I już miałam nadzieję, że może mu jego praw nie przeczyta i Walter wyjdzie, ale nie. Wszystko przepisowo.
Tyle, że Wujaszek Todda z bandą się pojawił i teraz aż się boję pomyśleć o tym co z tego wyniknie.
Jessie jakby zbierał się do ucieczki, Todd pewnie uwolni Walta, tylko co dalej?