5x02 - Good God, Y'All » Supernatural » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Galeria
Zwiastun
Fragmenty

---

Tak jak przypuszczałem Castiel wyrusza w poszukiwanie Boga. I to przy pomocy wisiorka Deana... Jak dla mnie trochę to głupie, ale niech będzie.

Akcja w miasteczku bardzo mi się podobała. Na początku wydawało się że to "zwykłe" opętanie całej mieściny, a okazało się że to jedna wielka iluzja. Chociaż strzelanina była całkiem dobra

Wielki plus dla odcinka za Ellen, Jo i Rufusa. Jak ja lubię gdy dobrze znane postacie powracają chociaż na chwilę. Obyśmy ich jeszcze zobaczyli w tym sezonie, najlepiej kilka razy

A więc pojawił się pierwszy Jeździec Apokalipsy i wyszło to całkiem nieźle. Zamiast konia czerwony mustang i elegancki garniturek. I jeszcze do tego niezrównoważony Oby pozostałą trójkę pokazali w podobny sposób.

Nie podobała mi się tylko końcówka. Sam opuścił Deana. Oby nie na długo. Kiedyś już do tego dochodziło i nic dobrego to nie przynosiło, teraz pewnie będzie podobnie.

Poza tym było też kilka fajnych smaczków w odcinku - odwołanie do Władcy pierścieni dotyczące pierścionka Wojny, rentgen Deana albo dzwoniący Castiel żeby zlokalizowac braci

---

drama, drama, oh drama. Czyli odchodzący Sam. ...
Fajna była ta sprawa z halucynacjami, naprawdę mnie zaciekawiła.
Ale ciężko mi się słucha tych wszystkich wątków z Bogiem. Może jak przestane w tyym widzieć stupid idea to mi się spodoba.

---

początek świetny telefon od Cassa, rentgen, dialog o Bogu...

pomysł z bożym radarem z amutelu Deana troche naciągane...

szkoda Bobbyego

pojawienie się innych łowców od czasu do czasu może być...

Jeździec i mustang fajne ale za dużo strzelania bomb z tym kojarzy się wojna, ale bardziej wg. dzieci

i końcówka rozstanie braci... hmmm...

---

Rozmowę, którą przytoczył Czesiek po prostu LOL
Scenarzyści mnie zaskoczyli, że to jednak nie opętanie a jeden z Jeźdźców Apokalipsy.
Cieszę się, że Ellen i Jo wróciły.
Szkoda, że znów ani widu ani słychu o Annie.
Nie podobała mi się końcówka... Dean i Sam osobno? Bez przesady.

---

No w końcu mi się udało nadrobić ten epek.
Fajny pomysł z tą iluzją, opętania robią się już powoli nudne .
Fajnie było znowu widzieć Jo
Plus za typowy dla SN humor: "next stop mount doom?" i rozmowa o Bogu
Moim zdaniem maksymalnie w 4 odcinku bracia się znowu zejdą

---

Motyw z iluzją ciekawy, jeszcze to wszystko przez jednego z Jeźdźców Apokalipsy.
Fajnie, że Jo wróciła, szkoda, że tylko na ten jeden odcinek, przynajmniej na razie.
Castiel szuka Boga, dobrze by było gdyby czasami pokazywali jak mu idzie. Tylko ten wisiorek Deana mi nie pasuje. Ten motyw, że Dean nie ufa Samowi niby ma sens, ale mogłoby tego nie być, takie drama mi nie pasuje. Ciekawe jak długo będą walczyć osobno.

---

Odcinek bardzo mi się podobał. To miasteczko, które zostało opętane, a później okazuje się, że to jednak sprawka Jeźdźca Apokalipsy.
Mnóstwo fajnych tekstów i scen, które już zostały wymienione.
Pojawienie się innych łowców też było miłym dodatkiem, oby więcej takich smaczków. Chętnie zobaczyłbym jeszcze Jo i Ellen w następnych odcinkach.
Jedyny motyw, który mi się nie podobał, to motyw z amuletem Deana. Kurde, ale to naciągane do nieskończoności.
A co do rozstania Deana z Samem, to jestem przekonany, że to długo nie potrwa, może jeden, góra dwa odcinki.

---

Lol, teksty Dean'a na początku, telefon od Cassiela który jednak żyje. ;d No i rentgen, hahahaha, lol, to mnie powaliło. ;d
Bóg ich uratował a teraz je tortillę w Mexyku. ;d Urocze. ;d
Akcja w miasteczku z "Wojną" była fajna, to co, teraz Dean będzie zbierał pierścionki apokalipsy?
A co z Sammym? Będzie szukał sposobu na rzucanie demonami chociaż bóg go oczyścił?

---

Początek świetny, szczególnie muzyka z przypomnienia. Teksty Dean'a i Cas'a też.

Czerwony mustang i jeździec apokalipsy - fajny pomysł z tym iluzjami.

I własnie, co z Samem?

---

Chris, a jak Ci się rentgen Dean'a podobał? Mam na myśli pieczęcie na wszystkich kościach.

---

Haha, chciałbym takie coś na swoich kościach...

---

Takie ukryte tatuaże.

---

Yea! Jo i Ellen w końcu sie pojawiły! Jak ja lubie tę blondyneczkę... Zdecydowanie powinna pojawiać się częściej!

Haha, współczesna wersja Jeźdźca Apokalipsy wyszła całkiem OK. Bardzo lubię aktora, który wcialił się w tą postać (Lost, Sons of Anarchy). Historia miasteczka też świetna. Wszystko wskazywało na zwykłe opętanie, a tymczasem wszystko było spowodowane przez Jeźdźca, który teraz bez swojego pierścienia chyba jest bezużyteczny...

Szkoda mi Bobbyego, szkoda mi braci - ech, strasznie się wszystko pokomplikowało. Ciekawe ile ta rozłąka braci będzie trwać. Strzelam, że nie dłużej niż jeden odcinek.

Castiel dzwoniący do Sama w celu uzyskania informacji gdzie się znajdują conajmniej śmieszny. No, ale przynajmniej braci są "bezpieczni". Poszukiwania Boga rozpoczęte... to Bóg przywrócił Castiela i tylko on może pomóc w walce z Luckiem.

---

Już myślałem, że te opętanie całego miasteczka przez demony , bedzie takie same jak w sezonie pierwszym czy drugim , ale mylilem sie i kompletnie mnie zaskoczyli. Bardzo mi sie podobał ten pomysł z jeżdzcem apokalipsyl. Numer z pierścieniem też dobry , a pozbycie sie go najlepsze .
Wreszcie wrociła Jo , za Ellen tak nie tesknie, ale ta blondyna ma w sobie potencjał . No i dowiedzieliśmy sie , że poluje z matką .
Rufusa tez dobrze było zobaczyć, już zapomniałem o tej postaci.
Cass ruszył na poszukiwanie Boga z amuletem Deana... L00L tu przekombinowali zdecydowanie .
Szkoda Bobbygo , mam nadzieje , że nie ograniczą tej postaci i bedzie wspierał braci np. telefonicznie , a pozniej Cass gdy wroca mu moce to go wyleczy.
Sam nadal ma chrapke na krew i dobrze, bo musi jeszcze troche powalczyc z samym sobie niech nie myśli , że samo oczyszczenie wystarczy.
No i ta cala rozłaka braci nie wróży nic dobrego. Dean jest szczery do bólu, a Sam widzi w sobie problem i odchodzi. Ile wytrzymają bez siebie? Jeden odcinek?