Wiedziałam, że to nie Marley jest Katie. Okazuje się że to Unique. Zrobiła się niezła zadyma...
Szkoda, że tak mało Rachel ale jej występ był absolutnie fenomenalny i mam wielką nadzieję, że dostanie rolę Funny.
Zawody wygrane - miałam małe obawy ale jakżeby inaczej, happy ending musiał być
"I love it" mi się zdecydowanie nie podobało niestety...
No i ślub. Jak pięknie, w otoczeniu tylko najbliższych - dzieciaków z Glee, szybko i po sprawie bez zbędnego planowania i nerwów.
I niestety Blane ciągle nie wybił sobie ślubu z głowy. Boję się, że Kurt powie "nie" i zniszczy Blaine'a...
Aż żal, że to już koniec.
Spoiler: