4x14 - The Blue Butterfly
Spoiler:
--------------
Przyjemny odcinek. Głównie dzięki wyobraźni Ricka. Podobało mi się jak wyobrażał sobie siebie i Kate. I to przejęzyczenie Chociaż rozwiązanie na końcu jak to umarli wszyscy dość nędzne. Podobało mi się za to że okazało się że Vera i Joe żyli długo i szczęśliwie Jedynie mogę narzekać że średnio wykorzystano Marka Pellegrino. To on powinien okazać się zabójcą
Dobry był Rick jak jarał się sprawą I jak prosił Ryana żeby mówił z irlandzkim akcentem