Ale zakręcony początek sezonu, niektóre rzeczy odwróciły się o 180 stopni, a jeszcze inne zupełnie niespodziewane.
Początek świetny - sen Angeli - Hiro, Claire, Noah, Piter, Parkman nie żyją, a za wszystko odpowiedzialni są złoczyńcy - Adam(wróci!:), Niki(!), murzyn, jakiś staruch(ojciec Parkmana? nie jestem pewien) i oczywiście Sylar, który poznał swoją prawdziwą mamusie. Całkiem niezłe dzieci ma
Bell, Capra, jeszcze mi tylko Dohringa(Logan) z obsady VM brakuję
Piter siedzi w ciele Jessiego, ciekawe czemu nie może z niego wyjść, a może wcale o tym nie wie
I co za umiejętności on ma że Noah nie chciał o nich mówić. Polowanie na 12 będzie ciekawe
szkoda tylko że Sylar jest uwięziony, ale może Angela go uratuję
Niki/Jessica/Stacy ma nową umiejętność - zamrażanie. Skąd? Nie wiadomo
I nie pamięta nic ze swojego życie. Co jej się stało podczas pożaru? Ktoś ją uratował?
Dla kogo pracuję ta sprinterka? Tajemnica
Ale to może być ktoś naprawdę zły. Swoją drogą fajną ma chatę, szczególnie ten obraz z uśmiechniętą babką
Tylko Nathan widzi Lindermana - co tu jest grane? W tym odcinku więcej niedomówień i pytań niż odpowiedzi, ale to dobrze jak na początek sezonu
Mohinder zyskał siłę, potem był jakiś inny, a na końcu zaczął się mutować
teraz będzie próbował to odwrócić.
Po tych dwóch odcinkach Heroes strasznie zaczyna przypominać 4400 - Nathan gada jak Collier, a strzykawki z umiejętnościami też się pojawiły. Zobaczymy co jeszcze zaczerpną