3x10 - Queen of Heart
Spoiler:
Początek odcinka nudnawy, ale potem zrobiło się ciekawie.
Merlin jako staruszek był dobry. Ładnie wygarnął Utherowi i śmiesznie jąkał się przed Arturem. I jeszcze jak Artur go poznawał Dobre też było jak się odczarował i zachowywał się jak pijany
Podobało mi się to jak Merlin czekał na egzekucję. Fajny klimacik
No i Morgana miała proroczy sen - prędzej czy później Artur i Gwen będą razem. Oby jak najszybciej