1x07 - Open House » Seriale dramatyczne » American Horror Story • seriale forumtv.pl

---

Retrospekcje jak zawsze świetne. Dowiedzieliśmy się, że Larry i Constance są w jakiś sposób powiązani. Byli kiedyś parą, Larry nawet nadal ją kocha. Zabił jej dziecko, które wyglądało creepy.

To był zdecydowanie odcinek Larry'ego i Moiry. Obie postaie miały sporo scen, z czego jestem bardzo zadowolony. Współpraca Constance, Moiry i Larry'ego świetna! Bardzo mi się podobała ta cała konspiracja. Pokojówka w kuszeniu jest naprawdę świetna. Oczywiście mówię o tej młodszej wersji.

Flashbacki z rodziną Montgomerych miażdżyły. Uwielbiam jak pokazują tego chorego doktorka i jego niezrównoważoną psychicznie żonkę. Twórcy pokazali nam kolejne morderstwo z samobójstwem w domu.

Podobały mi się sceny Tate'a i Violet. Dziewczyna jakoś daje rade egzystować w świecie duchów. Nawet poznała Beau.

Odcinek zakończony niemałym cliffhangerem. Vivien zobaczyła zdjęcia na którym była pani Montgomery i przypomniała sobie jej wizytę. No to chyba kolejna postać dowiaduje się, że duchy jednak istnieją.

---

Czy już wspominałem, że ten serial jest genialny? Kolejny mistrzowski odcinek, który skupia się w większości, nie na Harmonach, a na Constance, Moirze, Larrym i Tate'cie, czyli największych plusach AHS!

Tym razem w otwierających retrospekcjach dowiadujemy się o związku Larry'ego i Constance. Poznajemy także kolejne zdeformowane dziecko Constance - Beau. Tragizm postaci granej przez Lange pogłębia się z kolejnym odcinkiem.. Kobieta chcąc zapobiec odebraniu jej dziecka przez opiekę społeczną, prosi Larry'ego o zabicie jej syna, by uwięziony w domu na zawsze został z nią.. Na prawdę mocny początek.

Vivien próbuje sprzedać domu i znajduje kupca w postaci armeńskiego milionera, który planuje wyburzyć Dom i postawić w tym miejscu blok mieszkalny. Oczywiście pomysł ten nie podoba się nieżywym mieszkańcom Domu oraz Constance.. Sprawy w swoje ręce (i nie tylko ręce! ) bierze Moira. Alexandra Breckenridge wcielająca się w młodszą wersję pokojówki w końcu miała okazję się wykazać. I wypadła na prawdę świetnie.. Powaliła mnie Frances Conroy wycierająca sobie usta po zabawie z potencjalnym kupcem. Uwielbiam relację Constance i Moiry - panie pałają do siebie żywą nienawiścią, a jednak kiedy muszą zjednoczyć siły w obronie Domu, robią to.. Jak możemy się domyślać, chęć kupna domu nie wyszła Armeńczykowi na dobre.. Constance z czarnego charakteru z pierwszych odcinków, staje się z każdym odcinkiem coraz bardziej tragiczną postacią... Obecnie bardziej wzbudza współczucie niż lęk i niechęć.. Jest to matka gotowa poświęcić wszystko dla swoich dzieci, gotowa posunąć się do ostateczności byle tylko ich nie stracić.. Lange jest po prostu nieziemska!
W sprawie Moiry tylko nie rozumiem jednego: co da to, że znaleziono by jej szczątki? Duchy uwięzione w domu to te, które zginęły na terenie Domu, a nie koniecznie są pochowane. Z drugiej strony, nie są one zakopane jakoś głęboko, więc wyburzając Dom i wylewając fundamenty pod blok na pewno by je wykopano, bo przecież tak głęboko pochowane nie są! Ale mankament ten nie wpływa jak dla mnie na odbiór całości.

Vivien będzie miała bliźniaki! Ciekawe jak to wpłynie na dalszy rozwój wydarzeń w serialu? Co najważniejsze: czy bliźniaki te mają tego samego ojca? Czy może jeden z nich jest Bena (bo, że Viv jest w ciąży z Lateksem to oczywiste)? I dlaczego tym razem USG nie wykazało raciczek i przeklętego płodu?
Dzięki ciekawości Viv poznajemy dalszą część historii pierwszych właścicieli - kolejna przerażająca retrospekcja.. Dr Charles chcąc ożywić dziecko stworzył potwora, co już wiedzieliśmy. Przerażona i zdruzgotana Nora zabija męża po czym sama popełnia samobójstwo.

Violet dzięki Tate'owi poznała całą prawdę o domu - kolejne duchy (Beau) czy historię domu (zdjęcia).. Vivien również jest na dobrej drodze do odkrycia tajemnicy.. Wręcz o krok...

W tym odcinku nie mam faworyta: wyróżnienie obsadowe - Lange, Breckenridge, O'Hare, Evans i Conroy!

---

Beau był straszny:P
W tym odcinku bardzo podobały mi się retrospekcje z rodziną Montgomerych w głównej roli Nora, która widząc co stworzył jej mąż, postanawia go zabić, a póżniej siebie! świetne!
Violet dowiedziała się o istnieniu duchów i jak widać wcale jej to nie przeszkadza, ciekawe jestem jakie sobie z tym poradzi Vivien.
Ładnie też rozegrana akcja z persem, który chciał wyburzyć dom, ale sprawy w swoje ręce, wzieli Larry-Constance-Moira i świetnie sobie poradzili .
Najbardziej podobał mi się akcent Moiry:P.

Vivien i bliżniaki? No no myśle, że to może być tak jak pisze globus, jedno dziecko Bena , a drugie Lateksa.

---

A więc Larry kochał Constance. Wyznał to swojej żonie, która spaliła siebie, ich dzieci a on poparzył się próbując ich uratować. Tylko dlaczego ona aż tak nim teraz gardzi. W końcu coś między nimi było, on zabił jej syna, Beau, żeby nie zabrali go do zakładu. Czay cała jej nienawiść wynika z tego, że zabrał jej dom?
Mieliśmy też drugą historię domu, pierwszych właścicieli, w której Nora zobaczywszy co stworzył jej mąż, zabija jego i siebie.
Znajduje się kupiec na dom, który planuje wszystko zburzyć i postawić nową budowlę. I duchy postanawiają działać wspólnie by temu zapobiec. Dziwne mi było, że Moira tak naiwnie podeszła do sytuacji, wzięła go na stronę, odwaliła BJ, zapewniła sobie pozycję i po co to? Dla basenu? Nowego kochanka? Dobrze, że ją Constance uświadomiła. Ciągle nie rozumiem jej podwójnej postaci... Constance coraz częściej pokazywana jest jako postać tragiczna, zrozpaczona matka, która nie chce pozwolić na to by jej dzieci zostały jej odebrane, nawet jeśli żyją już tylko pod postacią duchów.
Violen spotkała Beau i dowiedziała się, że wystarczy sobie życzyć żeby duchy odeszły i tak się stanie. I pozbywa się w ten sposób dziwnego ducha dziewczyny.
Vivien ma bliźnięta. Co najmniej jedno z nich będzie małym diabełkiem, dzieckiem Lateksa, a co z drugim? Bena, a może oba są potworami? No i oglądanie zdjęć z córką nie wyszło jej na dobre - zdjęcie pierwszej właścicielki i przypomnienie sobie odwiedzającej dom kobiety... Straszne.