06x06 You can't handle the truth » Supernatural » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Niezły odcinek. Owszem, na początku był nudnawy ale potem ładnie się rozwinął. Szkoda tylko, ze nie było więcej komediowych scenek jak Dean został przeklęty.
Znowu kilka okropnych scen - wiszący mięcho u bogini, strzał w łeb czy w końcu upiorna wizyta u dentysty. Masa krwi w tym sezonie...
Świetna scena jak Bobby spowiada się Deanowi i Dean go tylko prosi żeby już przestał mówić
Chyba po tym odcinku przez dłuższy czas nie zobaczymy Lisy...
Dean w końcu wie co jest nie tak z Samem. No przynajmniej wie, że coś jest nie tak Ładnie go stłukł na końcu odcinka - należało mu się. To co Sam jest teraz takim Dexterem co nie odczuwa emocji? Ciekawe czy z dziadkiem jest podobnie.

---

bardzo fajny odcinek pojawiło się dużo postaci jak Bobby, Cas, Lisa, motyw bogini tak jak w 5sezonie (zlot bogów i bożków w hotelu przed Apokalipsą, aby walczyć o władze) wyszedł fajnie, w ogóle motywy w tym sezonie z boską bronią, bożkami i osobnikami alfa różnych gatunków jest naprawdę bardzo fajny, w końcu Sam powiedział co wiedział i zapewne nastepny odcinek będzie coś na wzór Sama na odwyku od krwi demonów, może i dobrze, że Dean na jakiś czas rozstał się z Lisą przynajniej mniej zamyślony będzie...

---

uu dużo krwi i obrzydliwości było biedna ta dziołcha na początku. Sam się przyznał, że coś z nim nie tak, ale konkretnie dalej nic nie wiadomo. Wyznania Bobby'ego były rewelacyjne

---

A mnie najbardziej szkoda tej pierwszej ofiary, która musiała zabić swojego kota, żeby dowiedzieć się prawdy
Sceny z Deanem, któremu wszyscy mówią prawdę były fajne szczególnie Bobby "Why am I telling you?"
Pomysł zamaskowania bogini jako reporterki telewizyjnej świetny a potem jej piwnica, łee
Sam przyznał się, że coś jest nie tak i potrzebuje pomocy... i ładnie mu Dean "pomógł" pod koniec ciekawe co się Sammyemu stało, że przestał czuć

---

Świetny odcinek z końcówką, po której od razu chciałoby się włączyć następny epizod.
Sprawa z bożkiej prawdy była świetna! Rzeczywiście więcej krwawych/obrzydliwych rzeczy w tym sezonie. Bogini wyrywająca język i jedząca go, wygrała w tym odcinku.
Potwierdzono, że rzeczywiście z Samem jest coś nie tak i on o tym sam wie. Dziwna sprawa z tym nieczuciem emocji. Ciekawe, jak mu pomogą.
Można byłoby przypuszczać, że prędzej czy później Dean da spokój Lisie.
Pojawił się Castiel, zmęczony wojną, mam nadzieję, że może rzuci trochę światła na przyczynę zmiany Sama.
Wyznania Bobby'ego były genialne! Ta kelnerka w barze ładną dawkę prawdy dostała...

---

Osoby, które nie wierzą, że prawda może zabić miały okazję się przekonać, że wcale tak nie jest.
Po tym odcinku chyba nigdy już nie zasiądę spokojnie w fotelu dentystycznym.
Szczegółowość scen w piwnicy u pani dziennikarki była wręcz porażająca.
Z Samem definitywnie jest coś nie tak.

---

Odcinek taki sobie, jak i sezon dotychczas. W sumie pomysł z prawdą, która "zabija" był całkiem niezły.

Kilka ciekawych akcji. Chyba zwyciężyła ta w barze i pani, która potrzebuje opieki nad nowymi piersiami. Akcja w gabinecie dentystycznym równie mocna. No i Castiel. Chyba moja ulubiona postać tego serialu. KIedyś był nią Dean, ale się zmienił i nie śmieszy już tak jak kiedyś. W ogóle brakuje mi tego specyficznego humoru Supernatural z początkowych sezonów...

Sammy, Sammy - nawet odporny na urok bogini...

---

Odcinek z mówieniem prawdy wyszedł świetnie.
Dean i klatwa prawdy , scena w barze , doprowadziła mnie do śmiechu. Oj tak , ta pani potrzebowała opieki .
A Bobby to już zniszczył mnie totalnie .
Na Sama jak widać nie podziałało i nawet bogini prawdy dał rade. Co się z nim dzieje. Te wyznanie na końcu Deanowi , już wyglądało tak jak sobie to wyobrażałem. Zmienił się przez piekło , stracił swoje człowieństwo, ale czy naprawde tak jest , czy jeszcze cos ukrywa? Mam nadzieje , że tak , bo takie sytuacje mi się najbardziej podobają. W ogóle Jared świetnie gra, jest zdecydowanie moją ulubioną postacią w SN.
Dean go nieżle złoił i nie dziwie mu się wcale.
A scena w gabinecie dentystycznym, była przerażająca J.
Bogini prawdy sexy, ale to zjadanie języka mogła sobie odpuścić.