02x05 Episode 5: Chris » Skins » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Chris i jego nowa chatka. ;d Najlepsza scena była jak musiał głowę pochylać żeby się zmieścić. ;d Ale on jest super beztroski, to tak jak ja, bo jutro czyli dziś egzamin semestralny. ;d A w ogóle przespał się z Jal. ;d Do kitu że Angie wróciła. Od kiedy Cass to potwór?! Chris jak rżnął Angie to miał różowe majtki czy mi się przewidziało!?

---

jeden z moich ulubionych odcinków, jeden z najśmieszniejszych, bo z Chrisem :d widziałam go 2 razy, ale nie zwracałam uwagi na majtki

---

Mi się od razu rzuciły w oko. Wolałem patrzeć na majtki niż na jego tyłek.

---

Jal w ciąży, o ja! Lovely Sid is fucking with lovely Michelle. Angie wróciła i poszła. Myślałem, że będzie jeszcze coś pomiędzy nią a Chrisem.

---

no coś Ty, co Ty tak za tą Angie jesteś?
Chris i Jal to jest coś
a odcinek uwielbiam, z 3 razy juz widzialam

---

A ja właśnie nie wiem co takiego wszyscy widzą w Chrisie i Jal, Angie bardziej do niego pasowała

plus btw. chciałam potwierdzić, że majtki były różowe

---

Też zwróciłam uwagę na majtki, bo nie lubię różu
no moim zdaniem Chris i Jal zwyczajnie do siebie nie pasują
No chociażby ten błyskotliwy joke jal o nacho cheese ale fajne było to przylepienie sobie nawzajem kartek na czole
i jaki Chris ma na Jal wpływ ta akcja z kapeluszem, kto by się po niej spodziewał...
ale najbardziej ze wszystkiego podobało mi się CV napisane na paczkach po papierosach i sprzedaż herbaty i mina jak się chwalił jakie to on słowo zna
ale Cassie przestałam lubić po tym odcinku ;/ bardzo się zmieniła

---

Tak, majtki były różowe.

Jeden z moich ulubionych odcinków.
Początkowa scena u dyrektorki, sceny z Josie (zawsze mi się śmiać chce z tej koszulki National Society for Child Protection...Chris tam pasował jak ), rozmowa o pracę, sprzedawanie domów, twarz w sałatce. lol
No i Chris/Jal. Scena na ławce jak Chris cały czas spada, scena jak Jal wypija piwo z ciśnienia, scena w parku, końcowa scena.

Chris ma najlepsze teksty.

Chris: So I told him he was a pitty boss and a pastard, and he could pucking shove his pucked polo up his packside! Stupid prick!
Josie: I think one slipped through there Chris...
Chris: Stupid punt...



No wonder this country is turning obese.

---

Chris jest genialną postacią. Niejednokrotnie potrafi mnie doprowadzić do łez ze śmiechu, a tym samym jest mi go szkoda. Po prostu, jak jest odcinek o Chrisie to mam wrażenie, że scenarzyści bawią się naszymi emocjami. I moim zdaniem robią to idealnie... To był odcinek Skins na którym po raz pierwszy się tyle razy śmiałem. Jak już wspomniałem Chris jest świetny, a aktor odgrywający jego rolę równie niesamowity. Podoba mi się jego związek z Jal. Angie też lubiłem, ale niech ona już lepiej nie wraca i nie miesza mu w głowie. Chciałbym, żeby mu się poukładało z Jal, ale nie będzie to proste, gdy Chris dowie się, że będzie ojcem... Jako sprzedawca Chris sprawdził się świetnie. Nie mogłem ze śmiechu, kiedy próbował wcisnąć tą kanciapę kobiecie w ciąży. Scena, kiedy wkłada głowę w jedzenie, żeby ukryć się przed Angie też była genialna.

Cass zmieniła się nie do poznania. Wolałem starą, niewinną Cassie. Niech Ona wróci!