Obejrzałem pierwszy odcinek. To kolejny komedio-dramat od Showtime, ze świetną główną aktorką (Collete, Falco, Louise-Parker). I za te seriale uwielbiam Sho.
Po pilocie moge powiedzieć, że jest zdecydowanie bardzo dobrze. Bardzo fajnie połączono czarną komedie z dramatem. Cathy jest bardzo fajna, kiedyś była nudna (a przynajmniej tak jej sie wydaje), ale teraz postanawia zmienić swoje życie. Laura Linney jest świetna (i w przyszłym roku na Emmy Showtime będzie miał połowe miejsc w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa w komedii).
Co do fabuły - fajna, nie wiem jak to pociągną dalej, ale ogląda się bardzo dobrze. Bohaterowie drugoplanowi - brat i syn są świetni. Haha, Cathy zabiła mnie akcją w wannie.
Wątek z Sidibe całkiem, całkiem. Jesteś albo miła i gruba, albo chudą suką.
Mi się podoba. Tym bardziej, że kazdy sezon to będzie jedna pora roku.
_________________________________________________________________________________________________________________________________________
Drugi odcinek jeszcze lepszy od pilota, według mnie. Było więcej komedii.
Laura Linney jest boska. Gra niesamowicie - akcja z opalaniem, u Doctora, paintball, Andrea. Cathy jest intrygująca.
Sean jest świetny, zabił mnie przebieraniem się na parkingu i potem tą akzją jak bardzo miu się Cathy podoba.
Andrea też rządzi. Sidibe gra bardzo fajnie. 'I like you, bitch'.
Lubie też syna Cathy - fajna postać.
I muzyka była świetna. Wogóle cały serial jest bardzo, bardzo dobry. To pierwsza premiera, na którą najbardziej czekałem i na której się nie zawiodłem, EVER.