Przy takim toku rozumowania mogę się zgodzić, że pieniądze
dodają szczęścia, ale nie tak jak w temacie -
dają szczęście. Mając wszystko inne na niezmiennym, zaspokojonym poziomie i dodać do tego pieniądze, to jasne, że DODAJĄ szczęścia, ale nie stworzą go, czyli go nie dają, bo w przeciwnym razie również można by napisać, że szczęście = pieniądze, a to kompletna bzdura (może znajdą się pojedyncze przypadki, którzy i taki pogląd mają, ale to już całkiem inna historia
).
Nawet na prostym przykładzie matematycznego równania można to zobaczyć
5 + 1 + 4 daje 10
Samo 4, nawet jak się je naciągnie na tysiąc sposobów nie da 10 - nie ma na to najmniejszych szans
Można je dodać do reszty, wtedy będzie 10, ale samo NIE DAJE 10
Analogicznie:
miłość + rodzina + przyjaźń + zdrowie + pieniądze + wszystkie inne czynniki ważne dla każdego w innej mierze dają szczęście
Same pieniądze NIE DAJĄ szczęścia.
KaruzeL napisał(a):No to dlatego dopisałem reszte gdzie proównujesz samą siebie w tym momencie czy czułabyś się szcześliwsza mając dużo pieniędzy czy nie. Reszta pozostaje niezmienna - stała, niezależnie od grubości potrfela.
I dokładnie to mam na myśli,
szczęśliwsza - czyli dodano szczęścia, ale pieniądze same go nie dały
Zatem w moim odczuciu konkluzja jest prosta: pieniądze nie dają szczęścia, mogą się do niego przyczynić, dodać go, ale same w sobie go nie dają.