9x02 Remember the Time
Kolejny odcinek za nami. Moim zdaniem dobry odcinek chodź kilka minusów będzie ale zacznijmy od plusów tego odcinka. Do plusów z całą pewnością mogę zaliczyć :
Cały stan katatoniczny Yang. Moim zdaniem zagrała to świetnie.
Cały ten "zryw" z Markiem też w moim odczuciu wyszedł świetnie, chodź jestem ciekawy rzeczywiście istnieje takie coś, może ktoś wie?
Alex i Arizona też zasługują na plusa. Chodź wiem, że to dziwnie zabrzmi to on za to, że amputuje jej nogę a ona za to że powiedziała mu jak się czuje co może doprowadzić do ciekawych sytuacji w późniejszych odcinkach.
Zmagania Deryka też pokazali ciekawie - głównie cieszcze sie że nie zrobili z niego kopii Burke'a
Nie wiem czemu ale tekst o bezludnej wyspie i misiach polarnych mnie zabił
Czas za minusy:
Przecież był z nimi kurde pilot gdzie on jest?!!?
Brak Teddy czy chociaż jakiejś wzmianki o niej psuje moim zdaniem wiarygodność tego wszystkiego
Z podziewałem się czegoś lepszego w stosunku do Meredith i jej opłakiwania siostry.
Cały stan katatoniczny Yang. Moim zdaniem zagrała to świetnie.
Cały ten "zryw" z Markiem też w moim odczuciu wyszedł świetnie, chodź jestem ciekawy rzeczywiście istnieje takie coś, może ktoś wie?
Alex i Arizona też zasługują na plusa. Chodź wiem, że to dziwnie zabrzmi to on za to, że amputuje jej nogę a ona za to że powiedziała mu jak się czuje co może doprowadzić do ciekawych sytuacji w późniejszych odcinkach.
Zmagania Deryka też pokazali ciekawie - głównie cieszcze sie że nie zrobili z niego kopii Burke'a
Nie wiem czemu ale tekst o bezludnej wyspie i misiach polarnych mnie zabił
Czas za minusy:
Przecież był z nimi kurde pilot gdzie on jest?!!?
Brak Teddy czy chociaż jakiejś wzmianki o niej psuje moim zdaniem wiarygodność tego wszystkiego
Z podziewałem się czegoś lepszego w stosunku do Meredith i jej opłakiwania siostry.
Zapraszam (jeśli oczywiście masz ochotę) na mojego bloga o serialach - http://scianadziwnychmysli.blogspot.com