dodano 19 lis 2006, o 13:01
5x03 - Written in the Stars
Po spędzeniu romantycznej nocy u Luke'a, Lorelai budzi się rano i ubrana jedynie we flanelową koszulę Luke'a schodzi na dół po kawę, gdzie odkrywa, że bar pełen jest gości.
Jednak kiedy przekonuje się, że ani Babette, ani Miss Patty, ani nikt inny w mieście o tym nie plotkuje czuje się nieco zdezorientowana... do czasu, kiedy ona i Luke stają się głównym tematem podczas spotkania mieszkańców.
Podczas piątkowej kolacji, rodzielonej na dwie części przez seperację Richarda i Emily, Lorelai najpierw udają się na drinka do Richarda, a nastepnie na kolację do Emily, która jest oburzona, kiedy dochodzi do wniosku, że Richard wyczerpał wszystkie interesujące tematy rozmów.
Rory powraca po wakacjach na Yale, rozpoczyna rok niemiłym incydentem, w którym jakiś bogaty student - Logan, zachowuje się grubiańsko i wyniośle w stosunku do jej przyjaciela Marty'ego.
Paris nie może się otrząsnąć ze śmierci profesrowa Ashera Fleminga, z którym miała romans.
Data emisji: 5 października 2004
Data emisji w polsce: 5 listopada 2005
Jednak kiedy przekonuje się, że ani Babette, ani Miss Patty, ani nikt inny w mieście o tym nie plotkuje czuje się nieco zdezorientowana... do czasu, kiedy ona i Luke stają się głównym tematem podczas spotkania mieszkańców.
Podczas piątkowej kolacji, rodzielonej na dwie części przez seperację Richarda i Emily, Lorelai najpierw udają się na drinka do Richarda, a nastepnie na kolację do Emily, która jest oburzona, kiedy dochodzi do wniosku, że Richard wyczerpał wszystkie interesujące tematy rozmów.
Rory powraca po wakacjach na Yale, rozpoczyna rok niemiłym incydentem, w którym jakiś bogaty student - Logan, zachowuje się grubiańsko i wyniośle w stosunku do jej przyjaciela Marty'ego.
Paris nie może się otrząsnąć ze śmierci profesrowa Ashera Fleminga, z którym miała romans.
Data emisji: 5 października 2004
Data emisji w polsce: 5 listopada 2005
Ostatnio edytowano 1 sty 1970, o 02:00 przez Klatus, łącznie edytowano 1 raz
See you in another life, brother...
Też uwielbiam Finn'a, ale też Colina. Zawsze żałowałam, że tak mało pokazują tę dwójkę 
