4x20 - Worlds Apart
Spoiler:
-----------------
Są seriale które się ogląda i seriale które się przeżywa, a Fringe zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Od początku do końca siedziałem w napięciu z myślą co dalej i jak to się skończy. I skończyło się smutno - rozdzieleniem światów. Były pożegnania, był smutek, wybaczenie i odkupienie. Ten serial jest wspaniały jeśli chodzi o pokazywanie ludzkich emocji. Ja jednak mam nadzieje, że jeszcze spotkamy Sekretarza, Lincolna czy Bolivie. Musimy bo za bardzo ich wszystkich polubiłem
Co mnie cieszy to wszystkie te elementy układanki które, które przewiały się przez cały serial w końcu się łączą - zbliżająca się apokalipsa to powrót do wątku biblijnego, dzieci z cortexophanem i wojna między światami w końcu zostały wykorzystane, a do tego jeszcze Jones, nowy wszechświat i te stworzenia które mają go zaludnić. Jeszcze tylko wspomnienia manifestu ZTF brakuje i agenta Scotta
Ogromnie jestem ciekaw co będzie w finale. Co się stanie z Jonesem, czy Obserwatorzy wykonają swój ruch i co z Septemrem.