dodano 21 wrz 2012, o 21:01
Znów jeden z lepszych odcinków. Świetna rola Jacksona Rathbone.
I znów podwójna osobowość. Adam tworzy osobowość kobiety, Amandy, która chroni go przed innymi.
Oczywiście po swoich przejściach z kilkoma osobowościami (Hankel) Reid obwinia się, że tego nie widział, że nie wpadł na to, że się nie domyślił.
Co mnie zadziwia to to, że druga, wytworzona osobowość przejęła całkowitą kontrolę, że Amanda zepchnęła Adama trwale na dalszy plan.
Końcowy cytat Stephena Kinga to wisienka na torcie: "Monsters are real, and ghosts are real too. They live inside us, and sometimes, they win."