4x19 - Murtaugh
Boski odcinek. Dawno się tak nie śmiałam na HIMYM. Barney wyglądał bosko w różowym stroju i tych niedorzecznych ubraniach. I ROBIN! haha, ta też nieźle wyglądała
Kocham cały ten czelendż Teda i Barneya. Wyszło świetnie
Ale najlepszy jednak był Marschall i jego trenowanie dzieci w przedszkolu. HAHA, jak on na nich się darł Albo jak piłką rzuciał
A potem Lily i jej gniew...i ich telepatyczna kłótnia! 'don't yell at me!'
uwielbiam takie odcinki