4x10 Revelations
Specjalnie nie czytałem spojlerów żeby odcinek wypadł jak najlepiej i tak właśnie było. Do końca nie było wiadome co się stanie z czwórką cylonów. Myślałem, że jeden z nich zginie, ale nie dość że wszyscy przeżyli to jeszcze ludzie weszli w sojusz z nimi i resztą cylonów. Najbardziej mnie jednak zdziwiło, że dotarli do Ziemi, a jak by tego było mało wylądowali na niej. Jednak to co zobaczyli nie jest wielkim zaskoczeniem. Z początku obawiałem się, że będą to obecne czasy, albo dinozaury, a tutaj dostaliśmy holocaust nuklearny. Tylko czy aby na pewno nikt nie przeżył? No bo skąd Kara miała Vipera i ktoś to musiał zaplanować. Oj narobiło się pytań, a odpowiedzi pojawią się dopiero w styczniu... Mnie zastanawia jak ludzie będą próbowali tam żyć. I czy jest promieniowanie bo licznik wydał jakieś odgłosy, ale ja się na tym nie znam I kto do cholery jest ostatnim cylonem?!
Jak to dobrze, że w międzyczasie pojawi się Caprica