Zwykle nie przepadam za odcinkami z retrospekcjami, ale ten był na prawdę wspaniały
Pierwsza rozmowa Harvey'ego z Donną
'I'm not into you. I'm Donna'
No i coś było między Donną a Harvey'm, ale niestety ona wybrała pracę dla niego zamiast związku. Chociaż na związek z nim pewnie i tak nie miała by co liczyć. I ciągle nie wiadomo co robią z tym otwieraczem do puszek!
Pierwsze spotkanie Louisa i Donny - co za piękny odcinek
Scena z Cameronem 'I'm here, you're here' po tej z Donną - nieźle rozegrane. No i świetnie jest zobaczyć takiego Harvey'ego.
A w teraźniejszości też się dzieje. Harvey wreszcie przyznał, że drażni go związek Donny, a Stephen... Po czyjej on stoi stronie?
Harvey już przyznał Jessice, że Darby go poprze jeśli wygra sprawę Avy, a tu się nagle okazuje, że Stephen pomaga przeciwnej stronie. Czyżby Darby okpił Harvey'ego?
Namieszało się strasznie, a tu jeszcze informacja, że Mike dostał się na Harvard. Ale że jak to? Nielegalnie sobie praktykował prawo i nagle pójdzie je studiować? I nikt niby nie będzie wiedział, że spędził X lat pracują w kancelarii adwokackiej? Hm...
Ciekawa jestem następnego odcinka i tego jak wyjaśnią Stephena.