dodano 16 paź 2012, o 09:08
Fajny odcinek.
Najbardziej podobały mi się żarty Nicka. Schmidt nie miał lekko. Winston wreszcie dostał ciekawsze dialogi. Te jego pomysły, albo za słabe że uznać je żartem albo zbyt hardkorowe. Mam nadzieję, że twórcy mają jeszcze w zanadrzu jakieś fajne historie z nim związane. Wciąż jednak nie mogę odżałować że w serialu nie ma już Coacha. Jego rola w pilocie była fajniejsza niż 90 procent scen z Winstonem.
Wątek Jess taki sobie, sąsiedzi przymuleni przed laptopem podniecający się na jej durne teksty mocno mnie irytowali. Dobrze że był tam Schmidt który oczywiście wszystkich irytował.