2x01 - The Smile
Jestem tu nowy wiec nie wiem czy nie wszedłem w czyjejś kompetencje przez to że założyłem nowy temat na odcinek - jeśli tak to przepraszam
Natomiast co do samego odcinka to jest on bardzo ale to bardzo przeciętny jedyne co mi sie w nim podobało to, że:
Abu Nazir nawiązuje już kontakt bezpośredni w biurze a nie w jakiś zakamarkach.
Podobał mi sie również wybuch złości żony Brodiego.
Gra aktorska Carie kiedy kopnęła tego kolesia - chodzi mi tutaj o jej mimikę twarzy, która świetnie moim zdaniem oddaje jej postać.
Również podoba mi sie to, że postać Brodiego będzie toczyła jakąś wewnętrzną walkę.
Fabularnie natomiast to odcinek nudny pewnie przez to że to będzie jak by "nowy rozdział", który dopiero się rozkręca.
Natomiast co do samego odcinka to jest on bardzo ale to bardzo przeciętny jedyne co mi sie w nim podobało to, że:
Abu Nazir nawiązuje już kontakt bezpośredni w biurze a nie w jakiś zakamarkach.
Podobał mi sie również wybuch złości żony Brodiego.
Gra aktorska Carie kiedy kopnęła tego kolesia - chodzi mi tutaj o jej mimikę twarzy, która świetnie moim zdaniem oddaje jej postać.
Również podoba mi sie to, że postać Brodiego będzie toczyła jakąś wewnętrzną walkę.
Fabularnie natomiast to odcinek nudny pewnie przez to że to będzie jak by "nowy rozdział", który dopiero się rozkręca.
Zapraszam (jeśli oczywiście masz ochotę) na mojego bloga o serialach - http://scianadziwnychmysli.blogspot.com