Genialny odcinek!
Zaskakująca odcinka z poprzedniego odcinka została kontynuowana w świetnym stylu.
Dużo flashbacków z Brodym w roli głównej, zawsze to wielki plus odcinków.
Tym razem zostaliśmy zapoznani z okresem "3 lat wcześniej" i poznaliśmy Issa, syna Abu Nazira. No właśnie sprawa domnianego syna, czy to był naprawdę syn Abu Nazira, czy tylko pułapka zasadzona na Brody'ego. Czy Abu Nazir naprawdę dałby się opiekować swoim synem torturowanemu przez 5 lat więźniowi amerykańskiemu...uwielbiam te niejasne sytuacje w tym serialu.
Genialna scena wybuchu bombowego, spacer po zgliszczach w poszukiwaniu zwłok, mistrzowstwo! I dochodzimy do momentu, gdzie Brody został teoretycznie przeciągnięty na stronę terrorystów. Mamy wiadomości o wybuchu, w którym zginął Issa i wypowiedź wiceprezydenta, który zaprzecza udziałowi USA w tym ataku. No i komu tu wierzyć?
Jaka by prawda nie była, jestem ogromnie zadowolony z możliwości jej się doszukiwania.
Teraz jestem ogromnie ciekawy, jaką rolę w tym wszystkim pełni Walker. Już nie mogę się doczekać politycznej kariery Brody'ego.
Czesiek_PL napisał(a):I pomyśleć że ja się bałem zbytniego patriotyzmu w tym serialu
Dokładnie! Po tym odcinku tak samo pomyślałem.
Co do reszty odcinka, Carrie pracowała nad złamaniem immama. Nie uda jej się, ale za to pomogła jego żona. Swoją drogą świetna sprawa z FBI i nie przyznaniem się do winy zabicia dwóch niewinnych muzułmanów. Carrie nagrywając rozmowę z agentem FBI naprawdę dała radę.