1x08 - Playing Cards with Coyote » Zakończone Seriale » Flash Forward • seriale forumtv.pl

---

Zwiastun

---

Nudne. Strasznie nudne. Prócz końcówki. Nie zdziwiłbym się jakby okazało się, że ci żołnierze z gwiazdkami to najemnicy z Jerichio. W końcu jakoś trzeba połączyć wątki.

To co dzięki sygnetowi można uniknąć wizji? Tylko do czego one grubasowi, skąd się wzięły i czy służą do czegoś jeszcze?

Sceny Loyd/Simcoe nudne. Gra w pokera taka sobie, a ich rozmowa była jak na mój gust za bardzo wyszukana. I o takie coś grać w pokera? Bez jaj... I co teraz wszystko upublicznią? Jasne.

Momentami mam już dość jak mówi się w tym serialu o przyszłości, przeznaczeniu, wizjach, możliwościach, próbie zmiany przyszłości. Niech w końcu zacznie się coś dziać nowego!

---

Taak, zgadzam się, że nudne dosyć. A myslałam, że po prostu mam taki sobie nastrój Nie mogłam się w sumie doczekać co dalej, a tu takie sobie, o. Ech, szkoda.

---

Troszke nudny odcinek, nawet koncowka taka dziwna.
To bylo logiczne ze tych gosci z gwiazdkami jest wiecej i nie wiem z czego Mark sie cieszy o.O

---

Wkońcu Lloyd i Simon na dłużej i wiemy, że to ich eksperyment sprawił zaćmienie, i zalili tym samym 20mln ludzi. Simcoe ma wyrzuty sumienia, a Simon... Dominic nieźle wczuł się w rolę, ale jakoś tak nie wiem, sztucznie gra? scenariusz ma dobry, na każdy argument ma odpowiedź, gra inteligentego aroganta. Simcoe też dość IQ musi mieć, Simon wymieniał jego osiągnięcia, nobla czy coś finalistą był.
Mark i Olivia - heh wziął ją do hotelu żeby przelecieć i zaczną od nowa ? Ten kupił jej bielizne, którą będzie nosiła gdy będzie z Simcoe. Jestem ciekaw jak teraz ją dostanie, chyba, że zmienią swój los...
Aron i tracy - naweł ładna jest To jak to teraz będzie, ona znowu wyjedzie i spotkają się w Arona wizji...

---

Wątek z gwiazdkami bez rewelacji. Skąd Mark w ogóle wziął pomysł, że jak zabije jednego kolesia z gwiazdkami to będzie po sprawie? Od samego początku wiadomo było, że "gwiazdek" są całe szwadrony, a nie jeden zagubiony renegat. Naiwna sprawa od samego początku do samego końca tego epizodu.

Poza tym w tym odcinku nic się nie działo. Kompletnie nic. Nic nie zostało popchnięte do przodu i nadal jesteśmy w tym samym miejscu.

---

No, ciekawa jestem, jak powiążą Irak z resztą historii, bo jeśli to jest tylko taka opowieść na doczepkę to... raczej nudnawa. Może Czesiek ma rację i ci z gwiazdkami to najemnicy z Jericho. Gdzieś w końcu trzeba upchnąć jakiś rządowy spisek.

Faktycznie niewiele wydarzyło się w tym odcinku, ale rozmowy Simona z Simcoe mi to wynagrodziły.

---

Też mnie zastanawia dlaczego pomyśleli, że ten koleś z gwiazdkami był jeden tylko. Pewnie ci z gwiazdkami jak ktoś tu napisał to kolesie z Jericho.
Simcoy wygrał w karty to chyba powinni teraz ujawnić eksperyment, to że oszukiwał nie ma chyba znaczenia
No i oczywiście w końcówce coś się działo, ale właściwie to jak dają odpowiedź na jakieś pytanie to zawsze pojawiają się kolejne pytania, żeby tylko za dużo tych pytań nie pozostało bez odpowiedzi na koniec.

---

Lol, ja też wiedziałem że nie może być jeden gość z takim tatuażem, zwykle mają je jakieś jednostki militarne więc też myślę że to Jerycho.
Sygnety, ciekawa sprawa, o co tu może chodzić?
Gra w pokerka mi się akurat podobała, ale ładny napiwek dali krupierowi.
Ta opiekunka/wolontariuszka chyba zobaczyła Simona i coś się domyśla że to on ją topił.

---

Też tak sobie pomyślałem po obejrzeniu końcówki.

Póki co trochę mnie znudził ten serial. Jakoś nie chce mi się oglądać zaraz po premierze. Wogóle ostatnio mam jakiś kryzys serialowy