Postdodano 18 lis 2006, o 23:12

02x14 [Odcinek 29]

Magda spędza kolejną bezsenną noc. Rano zwierza się Mańkowi ze smutkiem, że nie zmrużyła oka i już pewnie nigdy nie zmruży...
Do kancelarii „Korzecki i Płaska” dzwoni mężczyzna, który chce domagać się swoich praw ojcowskich. Wojtek stwierdza, że ekspertem w takich sprawach jest mecenas Korzecki. Mariola opacznie go rozumie, myśląc, że ten nawiązuje do ciąży Doroty. Prawnik wyjaśnia jednak, że Piotr pogodził Magdę z ojcem i nie rozumie dlaczego koleżanka robi dziwne miny. Rozmowa schodzi na temat Wojtek-Mariola. Chłopak stwierdza, że sekretarka go lubi, a może nawet... Mariola zbywa go przypominając o swoim ślubie, a następnie atakuje wchodzącego do kancelarii Piotra pytaniem o Magdę. Panowie tracą ochotę na dyskusje i postanawiają wybrać się na ściankę. Mariola ma inne plany – wybór sukni ślubnej z pomocą przyjaciółek.
Julia Szulc wchodzi do kancelarii „Korzecki i Płaska” z wielkim bukietem czerwonych róż. Podczas spotkania Piotr informuje ją, że sprawy sprzedaży jej firmy układają się dobrze. Kobietę nagle zaczyna wspominać. Opowiada o tym, że Korzecki jest drugim mężczyzną w jej życiu, który jej czegoś odmówił. Pierwszym był wysoki brunet, który odszedł zostawiając jej pewną pamiątkę... Szulc prosi Piotra o sprzedanie firmy i przelanie połowy pieniędzy na konto Aliny Galickiej. Nie wyjaśnia, kim dla niej jest ta kobieta. Podkreśla tylko, że nie chce mieć z nią żadnego kontaktu. Wychodząc z gabinetu prawnika, Julia zostawia mu bukiet róż.|
Sebastian spotyka Grzegorza przed wejściem do agencji reklamowej. Informuje go o swojej rezygnacji z wystawy i obiecuje, że zwróci mu poniesione do tej pory koszty. Grzegorz bagatelizuje sprawę i mówi, że polecił Aronowi, aby nie wstrzymywał przygotowań. Sebastian stanowczo odmawia i rzuca zaskoczonemu Grzegorzowi w twarz, że on nie jest na sprzedaż.
Magda stara się udawać, że wszystko jest w porządku. Jest serdeczna dla swojej nowej klientki i śmieje się z sytuacji między Bartkiem a Jagodą (prawnik na wszelkie możliwe sposoby stara się udowodnić Rajewskiej, że praca w kancelarii, przynajmniej w tej, nie jest jej przeznaczeniem). Po minie mecenas Miłowicz od razu jednak widać, że cierpi.
Kasia zanosi Łukaszowi dokumenty do sądu. Łukasz wyznaje dziewczynie, że to on sam powinien stać się idealnym mężczyzną, którego jej obiecał. Sekretarka opacznie interpretuje jego słowa i stwierdza, że nie potrzebuje litości.
Mecenas Miłowicz rozmawia z Bartkiem w swoim gabinecie. Prawnik dopytuje, czy Piotr nie jest przypadkiem zazdrosny o ich wspólną kolację, a następnie stara się przekonać Magdę o szczerości swoich uczuć. Dziewczyna podkreśla, jak trudno odbudować utracone zaufanie i dodaje, że Bartek przecież jest zakochany z wzajemnością – w samym sobie. Odrzucony zalotnik zmienia taktykę. Pyta Magdę, czy gdyby Piotr bardzo ją zranił i zrobił coś, czego nie mogłaby mu wybaczyć, a następnie prosił o przebaczenie, to czy też byłaby dla niego taka surowa. Magda nie wytrzymuje napięcia i wybiega z gabinetu. W toalecie pozwala sobie w końcu na łzy. Bartek, który wpada do przybytku tuż za nią, stara się ją jakoś pocieszyć. Od razu domyśla się, że powodem smutku jest Piotr.
Piotrowi średnio idzie wspinanie się na ściankę. W końcu wyznaje Wojtkowi, że widział Magdę całującą się z Bartkiem. Wojtek przypomina sobie sytuację w sądzie, kiedy Malicki próbował wyciągnąć informację, gdzie pojechał mecenas Korzecki. Piotr odbiera telefon od Doroty. Bez żadnego wymigiwania się, umawia się z nią na następny dzień.
Agata, Magda i Sebastian pomagają Marioli w wyborze sukni ślubnej. Agata wpada na pomysł, że one również powinny poprzebierać się. Sebastianowi przypada do gustu ta idea. Trzy panny młode? To świetna okazja do zrobienia zabawnych zdjęć. Dziewczyny dobrze się bawią w świetle fleszy.
Sebastian drukuje zdjęcia ze „ślubnej” sesji w sklepie. Magda nie jest zachwycona. Woli już kolację z Bartkiem od takich kadrów. Magda pyta Sebastiana, w jaki sposób zamierza oddać Grześkowi pieniądze, które ten już wydał na przygotowanie wystawy. Agata stwierdza, że fotograf powinien zmienić zdanie odnośnie wernisażu – takie wydarzenie zapewniłoby mu dobrą pozycję. Tak, tylko Sebastian jest skromny i nie potrzebna mu wysoka pozycja, Magda z kolei jako skromna prawniczka nie potrzebuje faceta, a Agata... Agata - bezrobotna ekonomistka owszem – chce mieć chłopaka. Przeglądając zdjęcia, dziewczyny zauważają, że tylko Mariola jest na nich szczęśliwa. To pocieszające, że komuś się udaje. Tylko... Czy aby na pewno pocieszające i czy Marioli faktycznie się udaje?
Mariola wraca z zakupami do domu. Niespodziewanie z sypialni wychodzi Jacek, co jest o tyle zaskakujące, że miał wrócić później. Chłopak wyraźnie coś ukrywa... Po chwili sytuacja się wyjaśnia – do kuchni wychodzi bowiem atrakcyjna brunetka w samym ręczniku. Wszystko wskazuje na to, że Patrycja nie ma pojęcia o życiu prywatnym swojego kochanka i pyta beztrosko, czy Mariola jest jego kucharką. A cóż może powiedzieć w takiej chwili Jacek? „To nie jest tak jak myślisz”, oczywiście. Mariola cierpko stwierdza, że jest narzeczoną chłopaka, po czym wkłada na palec Patrycji swój zaręczynowy pierścionek, podaje jej klucze do mieszkania i wychodzi. Na ulicy wyrzuca do kosza na śmieci katalog z sukniami ślubnymi.
Wojtek nieudolnie zastępuje Mariolę w sekretariacie. Dziewczyna wysłała mu bowiem SMS-a, że nie przyjdzie do pracy. Do kancelarii przychodzi Jacek – zaopatrzony w bukiet kwiatów. Narzeczony Marioli opowiada Wojtkowi przebieg wieczoru dość obcesowo. Zastanawia się, co jest nie tak z kobietami, bo przecież „mówisz, że cię nie będzie, a ta się ładuje i to właśnie w momencie, kiedy łasisz się do fajnej dupci”. Wojtek jest zszokowany. Jackowi wydaje się, że może liczyć na męską solidarność prawnika. Prosi więc, aby ten powiedział Marioli jaki przyszedł do kancelarii zapłakany i skruszony. Niewierny narzeczony dodaje również, że w takiej sytuacji „gadka i kwiatki” wystarczą, po czym zabiera bukiet wychodzi przeprosić „tę drugą”. Na pytanie Wojtka, po co żeni się z Mariolą, stwierdza tylko, że ona jest po prostu świetnym materiałem na żonę.
Jagoda dopytuje Kasię, jaki jest sposób na udobruchanie Bartka. Może przez łóżko? Młoda Rajewska najwyraźniej źle się czuje w miejscu, w którym nie jest akceptowana. Czy to wpłynie na zmianę jej zachowania? Łukasz ponownie zaczyna chłodno traktować Kasię.
Wojtek opowiada Piotrowi o spotkaniu z Jackiem. Już on postara się, żeby Mariola nie wybaczyła narzeczonemu! Przypomina również wspólnikowi, aby zajął się Malickim. Piotr stwierdza jednak, że to sprawa Magdy. Rozmowę przerywa pojawienie się atrakcyjnej blondynki – Aliny Galickiej. Informacja, że dziewczyna jest córką Julii Szulc wprawia obu prawników w zdziwienie. Galicka nie chce przyjąć pieniędzy, które Szulc wpłaciła jej na konto. Podczas rozmowy wychodzi na jaw rodzinna tajemnica - Julia urodziła córkę podczas studiów, następnie wyjechała z dzieckiem do Kanady, gdzie pracowała w barach. Później wraz ze swoim mężem wróciła do Polski, aby rozkręcić firmę kosmetyczną, a córkę zostawiła u siostry. Jedyną formą kontaktu z jej strony były przelewy na konto i jeden telefon rocznie – na urodziny. Galicka przyjechała do Polski, aby podziękować matce za opłacenie studiów, które dziewczyna właśnie ukończyła. Szulc nie chciała się jednak z nią spotkać.
Kama, koleżanka z agencji, uświadamia Sebastianowi, że ten złamał Grześkowi serce. Grzesiek, po pierwsze świata poza Sebastianem nie widzi, po drugie nigdy nikogo by nie skrzywdził, a po ostatnie - na pewno nie zamierzał Sebastiana kupować.
Halinie Czerskiej świetnie idzie praca w fundacji, chce nawet doszkalać się w swoim zawodzie. Pomaga także Joli Cieplak, załatwiając jej pracę w biurze swojego męża. Magda śmieje się, że niedługo nie będzie już w „Feminie” potrzebna, a Danka z Haliną potwierdzają, że prawniczka może spokojnie zająć się Piotrem. Dziewczyna nie wyjaśnia im, jaka jest sytuacja między nią a Korzeckim.
Piotr odwiedza Dorotę. Kobieta stwierdza, że jej wypadek był oczywiście przypadkiem, ale gdyby dzięki niemu mogła odzyskać byłego męża, bez wahania sama postarałaby się o jakieś nieszczęście. Dorota podkreśla, że wprawdzie wcześniej pogubiła się trochę, ale już jest... i będzie na właściwej drodze. Piotr podchodzi do niej i całuje ją w usta z desperacją, a po chwili wychodzi z mieszkania.
Wojtek rozmawia z mamą Marioli, panią Adamską. Kobieta obwinia się o to, że narzeczony skrzywdził jej córkę. Ona sama bowiem nakłaniała ją do związku z Jackiem. Nagle z domu wychodzi Mariola. Dziewczyna postanawia iść na spacer. Podczas rozmowy wychodzi na jaw, co Dorota powiedziała Magdzie. Mariola zwierza się, że sytuacja, która się jej przytrafiła była karą za to, że chciała wyjść za mąż bez przekonania, bez miłości i dla świętego spokoju. Wojtek mocno przytula Mariolę. Nagle zaczyna padać ulewny deszcz. Para chwyta się za ręce i biegnie do domu. W tym samym czasie w drzwiach Sebastiana staje przemoczony do suchej nitki Grzegorz.
Piotr zaprasza na spotkanie Julię Szulc. Po chwili do kancelarii wchodzi jej córka. Szulc nie jest zadowolona. Stwierdza, że nie chciała spotykać Aliny - nie zamierza bowiem ani tłumaczyć się, ani tym bardziej przepraszać za przeszłość. Piotr zostawia matkę i córkę same. Galicka wspomina, jak bardzo za nią tęskniła. Julia początkowo zachowuje się arogancko. W końcu jednak wyjaśnia, że zostawiła córkę tylko dlatego, że jej mąż nie chciał mieć dzieci. Kobieta mocno chwyta dziewczynę za dłoń... Matka i córka długo patrzą sobie w oczy.
Podczas zakupów mama Marioli zaczyna wychwalać Wojtka i dopytywać się o niego. Jeśli bowiem prawnik jest wolny... Dziewczyna jest poirytowana i przypomina, że Jacek też się mamie bardzo podobał.
Agata, Magda i Karolina ćwiczą na sali gimnastycznej. Agata komentuje brak Marioli rozchwianym poczuciem lojalności – z jednej strony Piotr i Wojtek, a z drugiej ich byłe partnerki... Na pytanie o Bartka, Magda stwierdza, że przecież nie smarowała mu nogi, ani nie kładła do łóżka, tylko zjadła z nim kolację. Karolinę dziwi, że prawnik nie daje znaku życia. Jej zdaniem takie milczenie w ogóle do Korzeckiego nie pasuje. Tyle, że do Waligóry również nie pasowało spanie na kanapie w kancelarii... Czarek, wielbiciel Agaty pomaga jej w znalezieniu pracy i... chłopaka. Agata stwierdza, że nie ma zamiaru spędzić całego życia sprawdzając dniami i nocami czy przypadkiem nie zepsuł się dźwięk w jej komórce i dlatego nie słyszała rzekomego telefonu od Wojtka. Zresztą, kto wie? Może Czarek też jest tygrysem?
Wojtek kolejny dzień zastępuje w kancelarii sekretarkę. Podczas rozmowy z Piotrem porusza temat jego przyszłego ojcostwa. Korzecki jest co najmniej zaskoczony...
Magda znajduje w koszu na brudną bieliznę koszulę Piotra. Otula się w nią, wspominając swój związek z ukochanym mężczyzną. W tej samej chwili dzwoni Teresa. Radośnie opowiada o wycieczce po Stanach Zjednoczonych. Magda nie wytrzymuje i wyznaje, że Piotr będzie miał dziecko z Dorotą, po czym odkłada słuchawkę. Teresa z Jerzym postanawiają wrócić do Polski i pomóc córce.
W drzwiach Doroty staje Piotr. Zadaje jej tylko jedno pytanie: jakim cudem jest z nim w ciąży?