Kolejny dobry odcinek.
Niby zaczyna się standardowo: Zamachowiec samobójca, islam, terroryzm, ale w trakcie śledztwa wychodzą różne powiązania rodzinne i takie tam. No i brat jest zabójcą.
Laska Booth'a niezbyt ciekawa. I Booth nie wydaje się zbytnio zainteresowany.
Angela...jaka wścibska.
Ale uzyskała wszystkie informacje.Bones/Booth - są śmieszni. Jako potencjalna para jak dla mnie za przewidywalni, ale lubię ich sceny, ich docinki, ich ironię.
To chyba w tym odcinku Hodgins mówił coś na temat Booth'a a nie zauważył, że ten był za nim...Oh,hey man lol

Adrenalina była. Nawet dużo akcji. Angela z ta dziewczyną Booth'a nieźle sobie poradziła
I nie chodzi tutaj o sprawę, która była całkiem złożona i do końca nie było wiadomo o co chodzi. Największą zaletą serialu są bohaterowie B i B przede wszystkim(ich rozmowy w samochodzie;) ale też cała ekipa Bones i ich teksty, jak wrzucili robale do oczyszczania kości i jak zrobili bombę na podstawie składników które znaleźli w ciele


