Postdodano 21 lis 2007, o 15:39

Wojsko zawodowe w Polsce - kiedy?

Można i od przyszłego roku zawiesić pobór, ale trzeba patrzeć na konsekwencje. (...) Prezydent chce, by do 2012 roku realizowany był program profesjonalizacji wojska, bo pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Władysław Stasiak, były szef MSWiA, od piątku szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Konrad Piasecki: Władysław Stasiak, do piątku minister spraw wewnętrznych, od piątku szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, jest gościem Kontrwywiadu, dzień dobry.
Władysław Stasiak: Kłaniam się, dzień dobry.
Panie ministrze, bardzo płynne przejście.

Płynne jak płynne, ale przejście jest.

Wraca pan do BBN-u, a tam Jan Olszewski, komisja weryfikacyjna i akta WSI, pomieścicie się tam wszyscy?

Myślę, że jakoś damy radę. Mamy nowych sąsiadów, jak się okazało, w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, ale myślę, że damy radę, jak najbardziej.

Jest tyle miejsca w BBN-ie, żeby tam Jan Olszewski się zmieścił i komisja weryfikacyjna 24-osobowa?

Budynek nie jest zbyt wielki, ale pomieścimy się.

Akt dużo przywiózł?

Tego nie wiem, nawet staram się nie wiedzieć, bo to nie jest moja rola. Moją rolą jest wiedzieć, jakie dokumenty są w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

A zapytał pan co ma takiego w sobie BBN, a czego nie ma siedziba kontrwywiadu, żeby trzeba było się przenieść?

Nie, nie zapytałem.

Może to błąd?

Nie, dlaczego? BBN jest budynkiem, który spełnia wymogi bezpieczeństwa, budynkiem w którym dobrze jest pracować, to wiem.

Ale skoro Jan Olszewski mówi, że trzeba było się przenieść, bo siedziba kontrwywiadu nie dawała dostatecznej ochrony, to brzmi to trochę zabawnie, że siedziba kontrwywiadu nie jest tak dobrze chroniona jak bądź, co bądź urząd, jakim jest Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Ja się cieszę, że ten budynek jest dobrze chroniony. Kiedy po raz pierwszy byłem tam szefem poprosiłem po kontrolę ABW pod względem zabezpieczenia. Ona wypadła całkiem dobrze. Parę rzeczy było do poprawki, owszem, ale poprawiło się je i myślę, że jest nieźle.

Ale czy nie lepiej było powiedzieć po prostu, że siedziba kontrwywiadu bez Antoniego Macierewicza to już nie jest to samo? Pana zdaniem premier ma prawo wymienić połowę składu komisji weryfikacyjnej?

Myślę, że ma.

Czyli tu nie będzie jakiegoś sporu na linii prezydent-premier?

Jeśli chodzi o komisję weryfikacyjną, to niech ona działa, niech robi swoje, a BBN niech robi swoje. Komisja po prostu musi skończyć swoją robotę. To jest akurat pewne, to jest wymóg prawny.

BBN jak już wiemy, został sprawdzony przez ABW. Chyba nie została sprawdzona dobrze kancelaria premiera. Wczoraj okazało się, że jest niebezpieczna, bo pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej tkwi w ścianie, jak to możliwe, że pocisk moździerzowy przeleżał tam 60 lat i nikt tego nie zauważył?

To jest dobre pytanie do wszystkich lokatorów tego budynku, ale to już jest poza kompetencją szefa BBN-u, a nawet ministra spraw wewnętrznych.

Teoretycznie nawet nad głową premiera może tkwić tam jakiś pocisk.

Ciekawą rzeczą jest to, że ta kancelaria była setki razy sprawdzana, przez wszystkie rządy, jakie tam się mieściły, od dawien dawna, przebudowywana i tak dalej, ale widocznie, takie ewenementy się po prostu zdarzają.

To, że od czasów II wojny tam tkwi to wiemy, bo ostatnio nie zdarzył się żaden ostrzał moździerzowy kancelarii.

Zgadza się, żadnych ostrzałów ostatnio nie odnotowano, to mówię z pełną odpowiedzialnością .

Panie ministrze, do kiedy polskie wojska powinny zostać w Iraku.

Powiedziałbym tak: dotąd, aż sytuacja tam się unormalizuje, a równocześnie nasza pozycja międzynarodowa będzie pozwalała na to, żeby je wycofać.

Jeśli rząd będzie je chciał wycofać w 2008 roku to...?

To trzeba najpierw porozmawiać, dlatego, że pomysł jest ale dobrze jest powiedzieć o wszystkich aspektach tej koncepcji tzn. o sytuacji, jaka byłaby w Kurdystanie, o sytuacji związanej z działalnością Iranu, w końcu o relacjach z parterem amerykańskim. Oczywiście trzeba mówić z podmiotowego punktu widzenia Polski jako partnera odpowiedzialnego i podejmującego decyzje samodzielnie i odpowiedzialnie. Ale trzeba najpierw podyskutować i rozejrzeć się w sytuacji.

Ale można uznać, że to jest problem Amerykanów, że jeśli chodzi o Kurdystan, my militarnie wiele nie zdziałamy. Zostawmy to Amerykanom, a nasi chłopcy niech wracają.

Ale skoro Polska tam jest, to nie mówmy, że Polska się militarnie nie liczy w tym regionie.

Co będzie, jeśli rząd do 31 grudnia nie przestawi wniosku o przedłużenie tej misji?

To misja nie będzie przedłużona.
Jeżeli misja nie będzie przedłużona to znaczy, że trzeba gwałtowanie zabierać wszystkich, pakować na szkuty, łodzie, samoloty, balony, sterowce.
Rozumiem, że prezydent będzie w takiej sytuacji bezradny?

Tak. To musi się zdarzyć na wniosek rządu.

Na razie rząd musi zdecydować, czy ranny w zamachu ambasador Pietrzyk wróci. Pana zdaniem, powinien wrócić?

Myślę, że tak. Myślę, że jeżeli pan ambasador jest zdeterminowany, a tak mówi. Jest człowiekiem rzeczywiście bardzo mężnym, odpowiedzialnym, zaangażowanym. Jeżeli taka jest jego wola, to niewątpliwie jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Pan mówił kiedyś, że nie powinien wracać, dopóki polska ambasada nie zostanie przeniesiona do tej bezpiecznej strefy.

Tak. To akurat bym bardzo stanowczo doradzał. Z tego co wiem jeszcze z mojej poprzedniej roli, pod koniec tego roku to miejsce powinno już być gotowe. Zdecydowanie tak bym rekomendował, żeby nie wszczynać działalności w pełnym składzie ambasady przed przygotowaniem tego obiektu.

Zawieszenie poboru do wojska od 2009 r. zapowiada rząd. W pana uszach brzmi to jak herezja?

Nie. Nie jak herezja, ale myślę, że warto się najpierw rozejrzeć, jakie to będzie wywoływało skutki. Oczywiście można i od przyszłego roku zawiesić pobór.

Rzeczywiście można by było?

Móc to można, ale trzeba zawsze patrzeć na konsekwencje. To nie jest tak, że to jest zgromadzenie hobbystyczne. To jest zdolność bojowa Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskich do wykonywania zadań. Są określone zadania, jednostki. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę.

Ale gdyby nagle zabrakło poborowych, to jakaś dziura w niebie by wystąpiła?

W niebie może nie, ale dziura by była, niewątpliwa - w gotowości obronnej Rzeczpospolitej. Nie ma co do tego wątpliwości.

A może po prostu należy zmniejszyć liczebność polskiej armii?

Dobrze. Tylko najpierw jedno, a potem drugie. Najpierw zadania; koncepcja, jak mają funkcjonować polskie siły zbrojne, a potem dostosować do tego siły zbrojne.

Ale rozumiem, generalnie zerwanie z poborem prezydentowi i panu się podobają?

Jest program profesjonalizacji sił zbrojnych do 2012 r. i tego bym proponował się trzymać.

Prezydent będzie walczył, żeby do 2012 r. pobór był?

Żeby program profesjonalizacji sił zbrojnych do 2012 r. był realizowany skutecznie - na pewno tak.

Czyli żadnych przyspieszeń?

Myślę tak. Tutaj pośpiech to jest wskazany przy łapaniu pcheł.

Nie wiem, czy w ogóle pchły występują jeszcze w przyrodzie.

Mam nadzieję, że nie. Tym bardziej nie należy się w tej sytuacji spieszyć. Po prostu trzeba to zrobić porządnie.

Panie ministrze, ilu oficerów ochrony miał Jarosław Kaczyński?

Kilku. Prawdę mówiąc, nawet nie pamiętam.

Czterech, sześciu?

Naprawdę nie pamiętam.

Donald Tusk jednego albo dwóch. To dobrze?

Jeden, to na pewno nie jest ochrona skuteczna. Jeżeli mówimy, że przygotowujemy się na zagrożenie terrorystyczne, to nie jest argumentem to, że nie było zamachu do tej pory. Pan premier powinien być po prostu chroniony skutecznie.

Uważa pan, że ograniczanie ochrony to gest pusty i niebezpieczny?

Pusty jak pusty, niebezpieczny i niebezpieczny. Ja myślę, że trzeba po prostu zorganizować profesjonalną i skuteczną ochronę. Jeden funkcjonariusz ochrony tego nie zapewni, nawet najlepszy.

Doradzałby pan premierowi wzmocnienie ochrony osobistej?

Na pewno tak i myślę, że tak się stanie. Ochrona często jest traktowana jako symbol prestiżu. Nie. Nie od tego jest, żeby nosić na rękach czy w lektyce premiera, czy kogoś innego, tylko, żeby skutecznie chronić. Trzeba o tym pamiętać.

Czy rzeczywiście polski premier jest na coś narażony? Są jakieś sygnały o niebezpieczeństwie?

A czy Polska jest na coś narażona? Po co budujemy system odpowiedzi na zagrożenie terrorystyczne? Mieliśmy zamach? Nie mieliśmy. Polski premier jest premierem polskiego rządu. Polski rząd podejmuje i powinien podejmować wiele bardzo ważnych decyzji. Premier powinien być chroniony skutecznie. Polska to poważny kraj.

Władysław Stasiak - szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego był gościem Kontrwywiadu. Dziękuję bardzo.

Dziękuję bardzo.


fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/prezydenckie-nie-dla-zawieszenia-poboru,1014403,,2

Ja dodam tylko, że już Prusy w XVIII wieku miały wojsko zawodowe a w Polsce do tej pory jest pobór. W dodatku w dzisiejszych czasach walczy się bronią a nie ludźmi :P...
Wkurza mnie, że tak te pieniądze są marnotrawione ;/
Obrazek