Jestem po dziesięciu odcinkach, do końca sezonu zostały trzy. Ostatnio serial lekko podupadł, niemniej ciągle jest bardzo ciekawy. Jako, że to temat ogólny, nie chcę zbytnio spoilerować ostatnimi wydarzeniami, ale główny wątek zaczyna mnie niepokoić, ponieważ jest zbyt... serialowy.
Kiedy większość istotnych spaw się wyjaśniła, pozostaje akcja, a ta toczy się wolno, choć na szczęście jak już się toczy, to dobrze jej to wychodzi
Na plus zaliczam "trudne tematy poruszane w codzienny sposób", takie jak na przykład
Z lekką niecierpliwością czekam, jak się teraz sprawy potoczą, gdyż znana serialowa formuła mówi "jak się sezon kończy, to wszystko przyspiesza". Nie podzielam negatywnych opinii na temat "The Strain" i wierzę, iź zostanie mi to wynagrodzone