juliee - Posty

voximdo napisał(a):Mile widziany serial w stylu Friday Nights Lights, 90210, One Tree Hill czy The O.C. .

Gossip Girl

Nie pamiętam już jak tam było w pierwszych odcinkach, ale w tych późniejszych było kilka ostrzejszych scen, głównie z Samanthą, i jakoś nie wyobrażam sobie że puszczą to po 20

Tak w ogóle muszę skończyć oglądać ostatni sezon. Jeszcze 8 odcinków mi zostało, a potem film pełnometrażowy

Aż się dziwię, że taką wczesną porę dali (20:05)

. Chyba to nie będzie jakaś ocenzurowana wersja? ;>

Popieram prośbę o dział o Ugly Betty. Ja tam jednak lubię mieć wszystko w jednym miejscu, a nie skakać po różnych forach różnych seriali

Oj tam, 12 odcinków to można w 2-3 dni obejrzeć

Tutaj jest sneak peek sprzed jakiegoś miesiąca, ale nie widzę, żeby ktoś podawał link. Końcówka miażdży

. Nie mogę się doczekać.

Co się stało z wcześniejszym tematem o Ugly Betty? Jestem prawie pewna, że był już wcześniej taki temat, bo sama coś w nim pisałam i nawet zachęcałam do stworzenia osobnego działu

Ja polecam The Big Bang Theory. I jeszcze The Office amerykańskie. O, przez wakacje muszę w końcu obejrzeć brytyjską wersję

Temat rzeka

. Ile to ja seriali chciałabym obejrzeć... Ale na pierwszy ogień na pewno pójdą The Simpsons od sezonu 4, House M.D. od sezonu 3. Poza tym od pierwszego sezonu Family Guy i How I Met Your Mother. Więcej raczej nie dam rady obejrzeć

Dużo lepszy finał niż Gossip Girl, który też dziś oglądałam.

Ależ się porobiło w tym odcinku

. Najpierw Ethan/Silver, potem Ade oddaje dziecko do adopcji, wynoszą Liama i na końcu Annie kogoś/coś potrąca. Ciekawe kto/co to był/o i kto jechał tym samochodem za nią. Chris, czekam na twoją teorię

A według mnie odcinek był słabiutki, właśnie ze względu na wciśnięcie wątku z młodości Lily. Całe szczęście, że zrezygnowali z pomysłu tego spin-offu.

Chuck był słodki z wyciąganiem głosów oddanych na Nelly

Na rozwinięcie życia prywatnego raczej bym nie liczyła. Obejrzałam pełne dwa sezony i prywatnego życia jest tam jak na lekarstwo

. Właśnie dlatego jednak wolę GA

. Przynajmniej po obejrzeniu 2 sezonów. Może jak obejrzę dalsze sezony to zmienię zdanie.

Jak wszystkie?

. No ale jakby nie było, oboje (Bree i Carl) mają silne charaktery, więc może wyjść z tego coś ciekawego. Do tej pory Bree zawsze była z facetami których zdominowała, najpierw Rex, teraz Orson, więc cieszy mnie, że w końcu ktoś twardszy i bardziej męski pojawił się na horyzoncie.