Harry Potter and the Deathly Hallows

Jeśli nie chcesz znać treści książki, nie czytaj dalej

No to najpierw co mi sie nie podobało:
- epilog. Chyba jeszcze nigdy nie czytałam tak beznadziejnego, tak polukrowanego i tak kiczowatego tekstu. No po prostu jedna wielka żenada; wszyscy szczęśliwi wysyłają dzieci do Hogwartu, nawet Malfoy żonaty i dzieciaty


- zrobienie z Dumbledore'a jakiegoś żadnego władzy dziada, który tak naprawde nic nie wie

- para Harry/Ginny. Żenada, nie cierpie Ginny.
- cały motyw z Harry'm jako siódmym Horcruxem i jego wielka 'zamartwychwstanie' i rozmowa zza światów z Dumbledore'm. A co za tym idzie głupia śmierć Voldy'ego. O wiele lepiej byłoby, gdyby Harry nie był horcruxem i stoczyl normalny pojedynek z V. a nie jakieś cuda niewidy

- śmierć Snape'a. Mogli mu bardziej godną śmierć zafundowac, a nie on umiera i jeszcze musi wpatrywać sie w zielone oczęta Harry'ego



- cały ten camping


- i teraz to, co mi się najbardziej nie podobało. Śmierć Lupina i Tonks


The best of HP&DH:
- Ron i Hermiona


- podobało mi się, że było więcej sarkastycznego humoru niż w poprzednich czesciach (albo to kwestia, że poprzednie czytałam po polsku i tłumacz jest nieudolny xD)
- NOT MY DAUGHTER, YOU BITCH

- Neville i jego babcia xD To było boskie, jak babcia powiedziała, że idzie asystować wnukowi w walce

Dobrze, że to już ostatnia czesć (choć bedzie mi troche brakować HP, bo pierwsza część przeczytałam jak miałam 11 lat

rozpisałam sie
