Czy według ciebie wychowanie do życia w rodzinie powinno być
O zachodzeniu w ciążę można (a nawet powinno się) uczyć chociażby na biologii, ewentualnie na godzinach wychowawczych, nie widzę sensu w wymyślaniu następnych przedmiotów. W kwestii przyrody/biologii to akurat żaden problem dodać w podręczniku coś więcej choćby o tym zachodzeniu w ciążę, o którym mówisz (przecież są tam tematy o układzie rozrodczym itd.), czy przeznaczyć jakąś lekcję na antykoncepcję. Ewentualnie zorganizować jakieś spotkanie z położną, lekarzem, itd. (ja takie miałam). Co sądzę? Że absolutnie nie powinien być obowiązkowy, prawie wszyscy i tak są uświadomieni, wystarczy umieć użyć google'a, aby się wyedukować i sama na pewno bym nie chciała, żeby ktoś mnie zmuszał do kolejnych zajęć z czegoś, z czego i tak wszystko wiem. Wiem, że są wyjątki itepe, itede, ale nie wiem czemu przez ich głupotę konsekwencje ma ponosić cała reszta. Zresztą, jeśli wdż ma wyglądać tak, jak teraz wygląda, to lepiej żeby go wcale nie było.