dodano 13 maja 2014, o 14:06
- jakoś nie czuje, że to 24. Odcinki powinny być napakowane akcją, emocjami i plot twistami, a tutaj jest nadzwyczaj spokojnie. Dziwi to tym bardziej, że sezon ma zaledwie 12 odcinków. Niby fajnie, że inni bohaterowie dostają dużo miejsca, jest miejsca na ich rozwój, ale przez te 4 lata stęskniłem się za Jackem i na niego chciałbym popatrzeć, a nie terrorystów którzy zaraz zginą lub polityków którzy mnie nie obchodzą.
- dobrze jednak, że Jack lata po Londynie i można mu kibicować. Tylko jak został wyrolowany przez jakąś młodą siksę to ja nie wiem. Dobrze, że pokazał jakim jest madafaką podczas próby dotarcia do ambasady strzelając do przypadkowych ludzi w tłumie i wywołując chaos. Po trupach do celu. Dobrze, że CIA zjawiło się w tym samym miejscu. Kate jest świetna, jak ładnie wyciągnęła informację od Bashira.
- dużo miejsca dostali terroryści. I jak widać strasznie pokręcona rodzinka z prostym motywem. Do tego arab wykaże skruchę, a biali będą bezwzględnie mordować. Proste odwrócenie roli w imię poprawności politycznej.
- u polityków nudy. Mark okłamuje wszystkich jak leci, a Heller ma niezachwianą pewność siebie do czasu wizyty w parlamencie. Serio? Trzeba było pokazywać brytyjskich polityków jak jakiś barbarzyńców którzy nie potrafią wysłuchać swojego sojusznika?