Postdodano 1 paź 2012, o 11:39

9x01 Going Going Gone

No i serial wrócił. Po zakończeniu poprzedniej serii oczekiwania były wielkie, ale niestety premiera nie zachwyciła.

Oczywiście były dobre momenty, do najsłabszych odcinków dużo brakowało. Główny zarzut jaki mam do twórców to szyk odcinków. Dostaliśmy odcinek w którym żegnamy Marka, ale nie dowiadujemy się nic o samej katastrofie. Ta zostanie dopiero pokazana w następnym odcinku. Pomysł takiego zestawienia kolejności tych odcinków jest dla mnie nie trafiony.

Co do bohaterów. Śmieszy mnie przemiana Bailey i to, że teraz Meredith jest tą "złą" dla stażystów. Nie powala wątek Crsitiny w Minnesocie. Patrząc na jej zachowanie liczę, że zostanie wyrzucona i wróci do Seattle, bo jej wewnętrznej przemiany oglądać nie chcę. Alex na swoim stałym poziomie, dobrze się stało że zrezygnował z Hopkinsa i zostanie na miejscu. Jego potyczka z nowym szefem pediatrii zapowiada się interesująco. Nudny wątek Dereka, wiadomo że sprawność mu wróci i nie widzę potrzeby pokazywania jego rozterek. Widzieliśmy to już u Burke'a.

Śmierć Marka całkiem zgrabnie przemyślana. Żałuję jednak, że nie podjęto decyzji o jego odejściu ze szpitala. Wzorem Addison zawsze byłaby szansa na powrót, szczególnie że to jedna z najważniejszych postaci w serialu. Arizona... co tu dużo mówić. Liczyłem, że żyje i się nie zawiodłem. Widać że nie potrafi wybaczyć Callie amputowania jej nogi.

Czekam na kolejny epizod!